Stosunki USA-Kuba 1959-1961. Inwazja w Zatoce Świń

W obliczu zmian, jakie nadchodzą w relacjach amerykańsko-kubańskich, warto przypomnieć, jak w wyniku rewolucji kubańskiej, zakończonej zwycięstwem Fidela Castro i Ruchu 26 Lipca (M-26) nad dyktaturą wspieranego przez USA Fulgencio Batisty oraz reform na wyspie, doszło do kryzysu w relacjach obu państw.

Początki rządów Fidela Castro, nowy system polityczny i gospodarczy Kuby

Pierwsze tygodnie 1959 roku na Kubie były okresem panowania dwuwładzy. Armia Batisty rozpadła się, po czym została formalnie rozwiązana, a jej miejsce zajęła Ejercito Rebelde (Armia Powstańcza), będąca zbrojnym ramieniem Ruchu 26 Lipca. Jej dowódcą był Fidel Castro. Z drugiej strony państwo miało swojego prezydenta i rząd będący wynikiem porozumienia antybatistowskich ugrupowań.[1] Prezydentem Kuby był liberał Manuel Urrutia Lleó, premierem José Miró Cardona. Nowe władze pochodziły głównie z klasy średniej, mimo to nie dążyły do przeprowadzenia reform społecznych, jakich oczekiwali Kubańczycy. Fidel Castro początkowo zapewniał ludność wyspy, że nie zamierza sięgać po władzę. Obiecywał, że przywróci konstytucyjne prawa, tworząc tym samym warunki do stworzenia nowego rządu.[2] Szybko jednak przestał być zadowolony z funkcji delegata prezydenta do spraw sił zbrojnych.[3] Miał po swojej stronie Ruch 26 Lipca i większość narodu, więc rzeczywista władza stopniowo zaczęła znajdować się w jego rękach. Cardona, nie widząc możliwości rządzenia państwem w zaistniałej sytuacji, podał się do dymisji. 16 lutego stanowisko premiera objął Fidel Castro.[4] Już w pierwszych miesiącach 1959 roku widoczna stała się radykalizacja M-26 i równoczesne odchodzenie liberałów z obozu rewolucji.

Fidel Castro po objęciu urzędu premiera przystąpił do wprowadzania w życie radykalnych reform. Policjanci i oficerowie reżimu Batisty, oskarżeni o tortury i masowe egzekucje na jego politycznych przeciwnikach, zostali postawieni przed sądami ludowymi. Wydanych zostało kilkaset wyroków śmierci. Przeprowadzono konfiskatę dóbr państwowych i prywatnych, które ludzie z aparatu państwowego Batisty, oficerowie, urzędnicy, kapitaliści zagrabili siłą lub w wyniku malwersacji. W ten sposób pod zarządem nowego państwa znalazła się znaczna część przedsiębiorstw budowlanych, przemysłowych i usługowych. Likwidacji uległ cały aparat państwowy reżimu Batisty, a na jego miejscu powstał nowy, kontrolowany przez naród kubański.[5] Wkrótce doszło do kryzysu wewnętrznego wynikającego z odmiennego podejścia Castro i Urrutii do kwestii wypłaty odszkodowań za znacjonalizowane plantacje. Castro odmówił wypłaty rekompensat, co skrytykował prezydent. 17 lipca przywódca M-26 podał się do dymisji. Wywołało to masowe manifestacje zwolenników rewolucji, w wyniku czego prezydent został zmuszony do opuszczenia stanowiska.[6] Rada Ministrów wybrała na jego miejsce współpracownika Castro, Osvaldo Dorticósa Torrado, a 26 lipca, w szóstą rocznicę ataku na koszary Moncada, Fidel Castro ponownie objął stanowisko premiera.[7] Pełnia władzy na Kubie znalazła się w rękach Ruchu 26 Lipca.

Fidel Castro w 1959 roku. źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Fidel Castro w 1959 roku. źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Z nadejściem rządów Castro nastąpiły istotne zmiany w życiu politycznym wyspy. Podstawę klasową państwa stanowiły masy robotników, rolników i inteligencji, zwłaszcza studentów. Władzy została pozbawiona burżuazja. Nowy styl rządzenia przejawiał się w spontaniczności, wprowadzeniu bezpośrednich narad z chłopami, robotnikami, żołnierzami. Castro uważał, że prawdziwa rewolucja nie powinna być zinstytucjonalizowana, gdyż stanowi to jej zaprzeczenie. Jeszcze 7 lutego 1959 roku wprowadzono ustawę zasadniczą, w dużej mierze powtarzającą zapisy konstytucji z 1940 roku. Przyznawała ona władzę ustawodawczą Radzie Ministrów, chociaż zapowiadała wolne wybory do parlamentu. Nie odbyły się one jednak, gdyż społeczeństwo nadal było nieufne po 50 latach władzy skorumpowanej legislatywy.[8]

Kubańska burżuazja i ugrupowania związane z reżimem Batisty sądziły, że reformy gospodarcze planowane przez Ruch 26 Lipca w rzeczywistości nie zostaną wprowadzone w życie. Castro jednak już kilka dni po objęciu urzędu premiera przystąpił do działania. W pierwszym kwartale swoich rządów rewolucjoniści przeprowadzili redukcję czynszów mieszkaniowych, obniżkę cen leków, niektórych artykułów spożywczych i usług (telekomunikacja i elektryczność).[9] Wprowadzono także płacę minimalną dla ścinaczy trzciny cukrowej.[10] Przez pierwsze dziewięć miesięcy 1959 roku wydano około 1500 ustaw, rozporządzeń i dekretów. Od stycznia do kwietnia nastąpiła renegocjacja prawie wszystkich umów o pracę, a także znaczny wzrost wynagrodzeń. Rozpoczęto stopniowe wdrażane pierwszych reform w zakresie oświaty i polityki zdrowotnej. Wszystkie grupy społeczne otrzymały równy dostęp do bezpłatnej opieki medycznej, jak również do właściwej edukacji. Przygotowano wielką kampanię alfabetyzacji, która weszła w życie w 1961 roku i wkrótce stała się wzorcem wśród krajów Trzeciego Świata.[11]

Największe znaczenie miała jednak reforma rolna ogłoszona 17 maja 1959 roku, która weszła w życie 4 czerwca. Do jej wdrażania założony został Narodowy Instytut Reformy Agrarnej (INRA).[12] Ustawa ustalała górną granicę dozwolonego na jedną osobę areału uprawnej ziemi na 402 ha. Większe majątki miały zostać podzielone między bezrolnych chłopów. Nie rozparcelowano jednak wielkich latyfundiów trzcinowych i ryżowych oraz majątków hodowlanych.[13] Za wywłaszczoną ziemię przewidywano odszkodowania. Posiadaczami gruntów od tej pory mogli być jedynie obywatele Kuby lub należące do nich towarzystwa akcyjne. Cudzoziemców pozbawiono prawa nabywania, dzierżawienia i dziedziczenia ziemi. Reforma godziła bezpośrednio w interesy amerykańskich obywateli i właścicieli firm, a odszkodowania dla nich umyślnie zaniżano.[14] To właśnie było przyczyną konfliktu Castro z prezydentem Urrutią. W rzeczywistości reforma miała jedynie rewolucyjną retorykę, a jej charakter był umiarkowany. Strona kubańska spodziewała się, że jej skutkiem będzie pogorszenie relacji z USA, jednak starano się możliwie najbardziej zminimalizować negatywny wydźwięk wprowadzanych zmian.

W październiku 1959 roku ogłoszono dekret o opodatkowaniu działalności górniczej. Powołano Kubański Instytut Naftowy, który otrzymał wyłączne prawo do prowadzenia poszukiwań, przerobu ropy oraz transportu i handlu produktami naftowymi. Pod kontrolą rządu znalazło się także górnictwo. Doprowadziło to do znacznego spadku dochodów około 40 koncernów zagranicznych, w tym głównie Texas Oil i Royal Dutch Shell, wywołując jeszcze większe niezadowolenie w USA. Castro zarządził jednak także nacjonalizację wielkich przedsiębiorstw usługowych i przemysłowych, czego uwieńczeniem było unarodowienie pod koniec 1960 roku amerykańskich banków. Ostatnim etapem była nacjonalizacja krajowego przemysłu i instytucji finansowych.

Rząd kubański stwierdził, że niekorzystny bilans płatniczy nie pozwala na wypłacenie odszkodowań za zajęcie obcego kapitału, po czym zaznaczył, że Stany Zjednoczone nie mają prawa mieszać się w wewnętrzne sprawy wyspy.[15] Kuba weszła na drogę gospodarki socjalistycznej. Wprowadzono nową terminologię, a obok kultu bohaterów rewolucji pojawił się kult „przodowników pracy” i „bohaterów pracy narodowej”. Szybko wprowadzono centralne planowanie, którego zwolennikiem był Che Guevara. Program industrializacji wyspy został zawarty w pierwszym planie czteroletnim (1962-65), ogłoszonym w 1961 roku.[16]

Po zwycięstwie rewolucji niezwłocznie przystąpiono również do budowy aparatu bezpieczeństwa. Ci żołnierze i oficerowie armii Batisty, których nie obciążała przeszłość jego dyktatury, zostali połączeni z Ejercito Rebelde, tworząc Rewolucyjne Siły Zbrojne (Fuerzas Armadas Revolucionarias, FAR). Na początku 1960 roku armia liczyła 100 tysięcy żołnierzy, a rok później, według danych ekspertów, 300 tysięcy. Większość z nich była jednak słabo wyszkolona i źle wyposażona – uzbrojenie, które przejęto od armii Batisty, wystarczyło jedynie dla 25 tysięcy żołnierzy. Utworzona została także nowa policja polityczna, a ogniwem łączącym ją z armią stała się milicja obywatelska, licząca 100 tysięcy ludzi, powołana do przeciwdziałania akcjom przeciwko nowemu rządowi. W 1961 roku ich liczebność wzrosła trzykrotnie by, w myśl Castro, stanowić przeciwwagę dla armii. Oprócz tych wszystkich sił do roku 1961 powstał trzeci organ zabezpieczający, liczący 800 tysięcy osób – Komitety Obrony Rewolucji, mające za zadanie wykrywanie i tropienie grup opozycyjnych i sabotażystów. W ten sposób narodziło się totalitarne państwo policyjne, niemające nic wspólnego z głoszonymi w czasie rewolucji hasłami wolnościowymi.[17] W efekcie szybko okazało się, że kurs polityczny, jaki obrał Fidel Castro, nie był akceptowany powszechnie, a wielu obywateli kubańskich zaczęło wyrażać swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji i przeciwstawiać się państwu, które przekształciło się w kolejną represyjną dyktaturę. Władze uniemożliwiły legalne działanie opozycji, przez co wielu przeciwników nowego porządku udało się na emigrację. W ciągu dwóch pierwszych lat rządów Castro wyspę opuściło ponad 700 tysięcy ludzi.[18]

Zerwanie stosunków dyplomatycznych z Kubą przez USA

Stany Zjednoczone uznały nową władzę na Kubie już 7 stycznia 1959 roku. W Waszyngtonie nie wiedziano, jak będą wyglądały nowe rządy, początkowo jednak spodziewano się, że będą one należały do liberałów. Dowodem tego było m. in. sprawowanie najwyższych urzędów w państwie przez przedstawicieli wyższych warstw klasy średniej.[19] Ponadto nikt nie był przekonany o powodzeniu rewolucji w dłuższym okresie, gdyż powstania w Ameryce Łacińskiej były rzeczą częstą, nie doprowadzając do zasadniczej zmiany sytuacji politycznej i społecznej.[20] Jednak stopniowe zdobywanie władzy wyłącznie przez Ruch 26 Lipca zaniepokoiło stronę amerykańską, która przyjęła postawę wyczekującą wobec Castro.

Fidel Castro podczas wizyty w Waszyngtonie, kwiecień 1959. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Fidel Castro podczas wizyty w Waszyngtonie, kwiecień 1959. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Dla stosunków USA z nowym przywódcą kubańskim duże znaczenie miała jego nieoficjalna wizyta w Waszyngtonie w dniach 15-26 kwietnia na zaproszenie Amerykańskiego Stowarzyszenia Wydawców Prasy. Castro był witany przez przychylnie nastawionych Amerykanów, głównie dlatego, że nieustannie podkreślał, iż nie jest komunistą, a jego rewolucja ma charakter demokratyczny. Castro w USA spotkał się z wiceprezydentem w rządzie Dwighta D. Eisenhowera, Richardem Nixonem.[21] Tematem rozmów była sytuacja kubańskiego narodu, który utracił w wyniku rewolucji dużą część swobód obywatelskich, a także kwestia ewentualnego funkcjonowania na wyspie komunistów.[22]

W miarę radykalizacji rewolucji wrogość USA do działaczy M-26 narastała. Dla rządu amerykańskiego trudny do zaakceptowania był brak możliwości wpływu na sytuację na wyspie. Pierwsze działania nowej władzy, zwłaszcza zaskakujące zmiany w aparacie państwowym, a także bezwzględna likwidacja sił zbrojnych Batisty, wywoływały coraz większe oburzenie. Jeszcze ostrzejszą reakcję Waszyngtonu wywołała uderzająca w interesy Amerykanów na wyspie reforma rolna i nacjonalizacja należących do przedsiębiorców z USA firm i rafinerii.[23]

Fidel Castro starał się utrzymywać ze Stanami Zjednoczonymi jak najlepsze stosunki tak długo, jak tylko było to możliwe. Próbował przekonać amerykańskie władze, że jest przeciwnikiem zarówno kapitalizmu, jak i komunizmu i chce znaleźć dla Kuby „trzecią drogę”.[24] Nie zamierzał zatem uczynić z USA wroga rewolucji, tylko uniezależnić kraj od północnego sąsiada.[25] W grudniu 1959 roku Kuba zaproponowała nawet Stanom Zjednoczonym podpisanie nowej umowy handlowej, na co jednak Amerykanie nie zgodzili się, żądając najpierw rozwiązania kwestii rekompensaty dla swoich obywateli za utratę ich własności w wyniku nacjonalizacji. Ponadto rząd amerykański zaczął coraz częściej krytykować politykę kubańską, a prasa zamieszczała antycastrowskie artykuły.

Na przełomie wiosny i lata 1960 roku wojna ekonomiczna osiągnęła punkt kulminacyjny. Amerykańskie koncerny na Kubie odmówiły przetwarzania radzieckiej ropy naftowej, na co Castro odpowiedział nacjonalizacją rafinerii. Prezydent Eisenhower 6 lipca zmniejszył kwotę cukrową, czyli dopuszczalną ilość cukru kupowanego na Kubie, o 700 tysięcy ton i całkowicie zablokował możliwość eksportu kubańskiego cukru do USA w roku następnym.[26] W kolejnych miesiącach rząd amerykański stopniowo ograniczał cały handel z wyspą, spodziewając się, że wywoła to trudności gospodarcze i zmusi kubańskiego przywódcę do kompromisu. Posunięcie takie było uzasadnione, gdyż przez ostatnie półwiecze Kuba była niemal całkowicie związana ekonomicznie ze swoim północnym sąsiadem. Oczekiwania co do zmiany postawy Kuby jednak nie spełniły się. Rząd kubański kontynuował rewolucyjne przeobrażenia na wyspie, reagując z jeszcze większą agresją na postępowanie USA.[27] Waszyngton i Hawana posuwały się coraz dalej we wzajemnych oskarżeniach. Od jesieni 1960 roku trwały amerykańskie przygotowania do interwencji na wyspie. Na terytorium Gwatemali i Hondurasu stacjonowały oddziały inwazyjne, w skład których wchodzili emigranci kubańscy. Ich działalność finansowana była głównie przez Biały Dom.[28] Zamierzano zastosować wobec Kuby schemat z inwazji w Gwatemali (1 – zdefiniowanie wroga, 2 – działania propagandowe, 3 – poszukiwanie sojuszników, 4 – potępienie zjawiska, którego dotyczy interwencja, 5 – interwencja i jej przebieg)[29]. Jeszcze w 1959 roku samoloty amerykańskie zaczęły naruszać kubańską przestrzeń powietrzną, rozrzucały ulotki, czasem też zrzucały bomby na cukrownie, podpalały pola trzciny cukrowej.[30]

Amerykański atak na przemysł cukrowniczy Kuby nie powiódł się, co skłoniło USA do uderzenia w drugą najważniejszą gałąź gospodarki Kuby, jaką była turystyka. Ograniczono, po czym całkowicie zablokowano możliwość przyjazdu turystów amerykańskich na wyspę. Następnie nałożono także embargo na import oraz eksport towarów kubańskich poza medykamentami i niektórymi produktami żywnościowymi. Narastający w stosunkach obu państw kryzys ostatecznie doprowadził 3 stycznia 1961 roku do zerwania przez Stany Zjednoczone stosunków dyplomatycznych z Kubą.[31] W nocie amerykańskiego sekretarza stanu, Christiana Hertera napisano, że polityka kubańskich władz „uniemożliwia misji Stanów Zjednoczonych wykonywanie normalnych funkcji dyplomatycznych i konsularnych”.[32] Od tamtej pory interesy amerykańskie na wyspie reprezentować miała ambasada Szwajcarii, natomiast kubańskie w stolicy USA – Czechosłowacja.[33]

475px-Eisenhower_official

Prezydent Dwight D. Eisenhower, lipiec 1959. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.


Zbliżenie Kuba-ZSRR

Castro wielokrotnie podkreślał, że nie jest komunistą. Przez długi okres nie wyrażał nawet zgody, by organizacje o charakterze komunistycznym należały do Ruchu 26 Lipca. Kubańscy komuniści krytykowali atak Castro na koszary w Moncada, uważając go za przejaw oderwanego od mas puczyzmu, który, choć miał dobre intencje, był ruchem błędnym i nie przyniósł żadnych rezultatów.[34] Przywódca M-26 nie ufał zatem Kubańskiej Partii Komunistycznej, która zresztą była w dużej mierze podporządkowana Moskwie.[35] W styczniu 1959 roku Castro deklarował, że „nowy rząd będzie odmawiał utrzymywania jakichkolwiek kontaktów z państwami rządzonymi w stylu dyktatorskim, a na pierwszym miejscu w tym kontekście wymienił Związek Radziecki”, potępiając go za interwencję na Węgrzech w 1956 roku.[36]

Władze Kremla obserwowały wydarzenia na zachodniej półkuli, choć nigdy dotąd nie interesowały się sytuacją w Ameryce Łacińskiej. O Kubie nie wiedziały zbyt dużo, a samą rewolucję długo uważały za dzieło liberalnej burżuazji. Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich bardzo szybko jednak uznał nowy rząd na Kubie. Jeszcze w 1959 roku w podróż do ZSRR udał się Che Guevara, a kilka miesięcy później na wyspę przybył radziecki dyplomata i agent KGB, Aleksander Aleksiejew. 3 lutego 1960 roku Kubę odwiedził wicepremier ZSRR, Anastas Mikojan.[37]

Trudna sytuacja gospodarcza na Kubie, wynikająca z kryzysu w stosunkach z USA spowodowała, że wyspa została wepchnięta w objęcia Moskwy, choć nadal jej przywódca nie był uważany za człowieka o komunistycznych poglądach.[38] Sam przywódca ZSRR, Nikita Chruszczow mówił, że „Castro nie jest komunistą, ale stanie się nim za rok lub dwa dzięki presji amerykańskiej”.[39] Rząd USA liczył, że Castro będzie próbował zawrzeć z nim porozumienie, by dalej eksportować do północnego sąsiada cukier. Kubański przywódca otrzymał jednak pomoc od Związku Radzieckiego, który już w czasie wizyty Mikojana na Kubie udzielił wyspie pożyczki w wysokości 100 milionów USD na 12 lat ze stosunkowo niskim oprocentowaniem. Podpisano także umowę na sprzedaż cukru. 20 procent ceny ZSRR miał płacić Kubie w dolarach, resztę w barterze. Podobne porozumienie Kuba podpisała z NRD, Polską i Czechosłowacją. Ponadto na wyspę dostarczano duże ilości ropy naftowej, także po atrakcyjnych cenach. Uwieńczeniem tych działań było oficjalne nawiązanie stosunków dyplomatycznych, które nastąpiło w maju 1960 roku (wcześniejsze stosunki zerwał Batista w 1952 roku).[40]

Chruszczow mimo to nie był gotowy na dalszą pomoc dla Kuby, dopóki ta nie zadeklaruje jednoznacznie, że jest krajem socjalistycznym. Wyspa rzeczywiście jednak wkroczyła na drogę socjalistyczną poprzez nacjonalizację przedsiębiorstw i wprowadzenie centralnego planowania. Zatem gdy Fidel Castro oficjalnie ogłosił, że rewolucja kubańska ma charakter socjalistyczny, przywódca radziecki kontynuował porozumienia gospodarcze z Kubą. Ostatecznie jednak wschodnie supermocarstwo zdało sobie sprawę, że w rzeczywistości wyspa znajduje się w amerykańskiej strefie wpływów, a Kubę i współpracę z nią traktowano przede wszystkim jako zwycięstwo propagandowe.[41]

Działania Chruszczowa mogły być niepokojące dla strony amerykańskiej. W polityce zagranicznej radziecki przywódca balansował między ideą pokojowego współistnienia a próbami uzyskania przewagi w zimnej wojnie z USA. Pragnął bardziej stabilnych stosunków między mocarstwami, jednocześnie pokazywał swoje wojownicze oblicze, a jego nieprzewidywalność czyniła go bardzo niebezpiecznym.[42]

Rząd radziecki, traktując sytuację na wyspie jako nowy argument do prowadzenia polityki zimnowojennej podkreślał, że wykorzysta wszelkie środki, by nie dopuścić do zbrojnej interwencji USA przeciwko Kubie. Miało to istotne znaczenie zwłaszcza od chwili, kiedy stało się jasne, że Amerykanie nie zamierzają akceptować sojusznika ZSRR 90 mil od swoich wybrzeży i niebezpieczeństwo bezpośredniego ataku zbrojnego na Kubę stało się realne.[43] Prawdopodobnie jesienią 1960 roku podpisano pierwsze umowy dotyczące dostaw na Kubę broni ciężkiej (broń strzelecką nowe władze kubańskie nabywały już od jakiegoś czasu w Czechosłowacji). Porozumienie dotyczyło też wysyłania na wyspę radzieckich instruktorów i doradców. W jednym z komunikatów znalazł się zapis mówiący o tym, że za najważniejszą formę pomocy Kuba uważa oświadczenie radzieckiego premiera o gotowości udzielenia Kubie wsparcia w walce o niezawisłość i przeciwstawienie się agresji.

Nasilające się ataki sabotażu i pogłoski o desancie USA na Kubę spowodowały, że 9 lipca 1960 roku radziecki przywódca ostrzegł Stany Zjednoczone, że „Związek Radziecki wyciąga pomocną dłoń do narodu kubańskiego. (…) Jeżeli zaistniałaby taka konieczność, radzieckie wojsko może wesprzeć naród kubański bronią rakietową”[44]. Przykładem skutecznego i szybkiego działania w kwestii radzieckiej pomocy militarnej dla Kuby była prezentacja wielu typów radzieckiego uzbrojenia 2 stycznia 1961 roku, dzień przed zerwaniem przez USA stosunków z wyspą na uroczystościach z okazji rocznicy zwycięstwa rewolucji.[45] Był to zestaw najnowocześniejszej broni: dział 105 mm, dział przeciwpancernych, przeciwlotniczych, wyrzutni rakietowych, czołgów, karabinów maszynowych i moździerzy.[46]

Zmiana rządów w USA

20 stycznia 1961 roku dobiegła końca druga kadencja prezydenta Dwighta Eisenhowera, a jego miejsce zajął 43-letni demokrata John Fitzgerald Kennedy. Dzięki swojej charyzmie i idealistycznym przesłaniom bardzo szybko zdobył on ogromną popularność w kraju i na świecie. Szczególne znaczenie miało przemówienie inauguracyjne JFK, zakończone słynnymi słowami: „Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, tylko co ty możesz zrobić dla twojego kraju”[47]. Rok wcześniej Kennedy opublikował pracę The Strategy of Peace (Strategia Pokoju), w której wyrażał się dość życzliwie o Fidelu Castro. Pisał, że nowy kubański przywódca wpisuje się w tradycję wojowników o kubańską niepodległość. Posunął się jeszcze dalej, oceniając krytycznie politykę Eisenhowera, która poprzez zbyt długie wspieranie reżimu Batisty spowodowała radykalizację postępowania Fidela Castro i Ruchu 26 Lipca.[48] JFK był zaniepokojony poparciem Waszyngtonu dla chwiejnej i skorumpowanej dyktatury Batisty i – podobnie jak wielu Amerykanów – miał on przychylny stosunek do romantycznej partyzantki Castro.[49] Uważał, że popieranie przez rząd USA reżimów dyktatorskich w krajach latynoamerykańskich przyniosło bardzo wiele szkód, a przebieg rewolucji na Kubie mógł wyglądać inaczej, gdyby Waszyngton nie popierał Batisty tak długo i tak bezkrytycznie.[50] Stwierdzał również, że stosunki amerykańsko-kubańskie byłyby znacznie lepsze, gdyby prezydent Eisenhower przygotował Castro cieplejsze powitanie podczas jego wizyty w 1959 roku (Eisenhower nie spotkał się osobiście z przywódcą rewolucji, wysyłając na spotkanie wiceprezydenta Nixona; sam podobno poszedł grać w golfa).[51]

Castro z kolei nie wypowiadał się przychylnie o Kennedym, nawet kiedy był on jeszcze kandydatem na prezydenta. Określał go jako niewykształconego i ignoranckiego milionera[52], który, podobnie jak jego kontrkandydat w wyborach prezydenckich w 1960 roku, Richard Nixon, „próbuje doprowadzić do zbrojnej rewolty na Kubie”.[53] Castro był w błędzie, ponieważ John F. Kennedy, absolwent Uniwersytetu Harvarda i były student London School of Economics szybko wykazał się talentem w dziedzinie polityki zagranicznej i stosunków międzynarodowych. Jeszcze w 1940 roku wydał książkę „Dlaczego Anglia spała” (Why England Slept), a w 1957 roku otrzymał Nagrodę Pulitzera za wydaną rok wcześniej publikację „Sylwetki odważnych” (Profiles in Courage).[54] W kwestii Kuby zajmował odmienne niż inni amerykańscy politycy stanowisko. Uważał, że kryzys w stosunkach z Kubą był skutkiem ignorowania jej rozpaczliwych dążeń do postępu gospodarczego i promocji wyłącznie amerykańskich interesów: „Rzecznicy rządu przyklaskiwali Batiście, traktując go jak godnego zaufania sojusznika i dobrego przyjaciela, gdy tymczasem on mordował tysiące ludzi, niszczył ostatnie strzępki wolności i okradał naród kubański z tysięcy milionów dolarów. To zatem nasza własna polityka, nie zaś polityka Fidela Castro, sprawiła, że nasz dawny sąsiad obrócił się przeciw nam (…) przekształcając się we wrogiego i wojowniczego komunistycznego satelitę”.[55]

Sytuacja na Kubie zaczęła się stawać coraz trudniejsza. Castro zaczął usuwać swoich przeciwników, nawet tych, którzy wcześniej razem z nim tworzyli Ruch 26 Lipca, lecz nie zamierzali czynić rewolucji tak radykalną. Niezadowolenie kubańskiego społeczeństwa rosło, przez co Amerykanie, przyjmujący tysiące emigrantów z wyspy, zaczęli zmierzać ku interwencji i zmianie rządów w państwie Castro. Już pod koniec stycznia 1961 roku prezydent Kennedy w swoim pierwszym orędziu do Kongresu o stanie państwa zapewnił, że „nie będzie dalszych ustępstw przed komunizmem. Odwrócimy falę, bo musimy tak uczynić. Cała ludzkość, uchodźcy z Kuby i mieszkańcy laotańskich wsi, pokładają w nas nadzieję”.[56] Prasa kubańska natychmiast uznała słowa JFK za zapowiedź działań mających na celu obalenie nowego reżimu na Kubie.

Prawdopodobnie JFK nie zamierzał jednak podejmować tak radykalnych działań. Miał inny plan wobec państw Ameryki Łacińskiej. 13 marca 1961 roku ogłosił swój program Sojusz dla Postępu (Alliance for Progress), którego celem było popieranie liberalnych reform, wspieranie rozwoju i unowocześniania gospodarki, promowanie demokracji, rozpoczęcie programów budownictwa mieszkaniowego, likwidacja analfabetyzmu, rozwój służby zdrowia. Program, uznawany za południowoamerykańską wersję Planu Marshalla, został podpisany 17 sierpnia 1961 roku.[57] Był jednym z elementów propagowanej przez JFK doktryny elastycznego reagowania, stanowił także odpowiedź na wydarzenia na Kubie, by nie dopuścić do wybuchu kolejnej niekontrolowanej rewolucji w Ameryce Łacińskiej.[58] Obawa ta uczyniła z regionu południowoamerykańskiego obszar równie ważny, jak kontynent europejski i azjatycki.

Prezydent Eisenhower nie czynił rozróżnień w stosunkach USA z rządami dyktatorskimi a demokratycznymi. Jedynym kryterium był stopień zaangażowania danego państwa po stronie Stanów Zjednoczonych w zimnej wojnie. Stanowisko JFK było zupełnie inne i wyraźnie wskazywało na poczucie „misji cywilizacyjnej”, polegającej na ratowaniu Ameryki Łacińskiej. Celem tych działań było utrzymanie tego regionu w sferze wpływów USA.[59]

Inwazja w Zatoce Świń

Wobec nieskuteczności nacisków ekonomicznych i politycznych oraz widocznego zbliżania się Kuby do Związku Radzieckiego amerykańska administracja postanowiła przeprowadzić na wyspie interwencję zbrojną.[60] Już od 1959 roku w Departamencie Stanu i w CIA rozważano obalenie rządu Castro. Wtedy pojawił się także pomysł wyeliminowania przywódcy wyspy. Stosowne informacje dotyczące tego planu otrzymali dyrektor CIA Allen Dulles i zastępca dyrektora sekcji działań konspiracyjnych Richard Bissell. Jeszcze w tym samym roku prezydent Eisenhower polecił CIA, by wspierała finansowo antycastrowskie ugrupowania działające na Florydzie. Uznano, że operacja obalenia nowego rządu na Kubie powiedzie się jedynie wówczas, kiedy nastąpi fizyczna eliminacja braci Castro i Che Guevary. 17 marca 1960 roku prezydent USA wyraził zgodę na przygotowywanie planów inwazji na Kubę i polecił szefowi CIA, by nadzorował utworzenie i przeszkolenie jednostki desantowej złożonej z kubańskich emigrantów. Równolegle na Kubie miała rozpocząć działalność opozycja destabilizująca system i prowokująca zamieszki, niszczenie kubańskich pól z trzciną cukrową, składów tytoniu, fabryk i sklepów. Eisenhower podkreślał jednak, że oficjalnie Stany Zjednoczone nie mogą mieć z tym nic wspólnego.[61] Plan CIA zakładał, że wysadzony na Kubie desant opanuje stabilny przyczółek, a na nim utworzy się antycastrowski rząd, który wezwie później do ogólnonarodowego powstania i który zostałby uznany przez USA i państwa Ameryki Łacińskiej.[62]

Allen W. Dulles. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Allen W. Dulles. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Eisenhower opuszczał Biały Dom pozostawiając inwazję w fazie przygotowań. Kennedy, obejmując urząd prezydenta, został wtajemniczony w plan operacji, której nadano kryptonim „Pluto”. 16 marca wstępnie zaakceptował ją, choć miał sporo wątpliwości co do jej przeprowadzenia. Odsunął je jednak na bok, prawdopodobnie zdominowany przez doradców, zwłaszcza wojskowych.[63] Przez długi czas ustalano miejsce wysadzenia desantu. Początkowo kontrrewolucjoniści w liczbie 1400 osób zorganizowanych w tzw. Brygadę 2506 mieli wylądować w górach Escambray w okolicach Trynidadu. JFK nie wyraził jednak na to zgody, przez co ostatecznie na miejsce inwazji wybrano Zatokę Świń (Playa Girón) na położonym 100 km na południe od Hawany półwyspie Zapata.[64] Teren ten, odludny, otoczony bagnami, o ukształtowaniu powierzchni nadającym mu naturalne walory obronne, stanowił dobre miejsce na desant, a znajdujące się niedaleko lotnisko umożliwiało dostawy zaopatrzenia. Ponadto liczono na to, że w tak mało istotnym rejonie nie będą znajdowały się silne oddziały armii rządowej, a wojska desantowe uzyskają zaskoczenie taktyczne.[65] Ostatecznie 4 kwietnia 1961 roku prezydent Kennedy, choć wciąż niezbyt przekonany o powodzeniu całej akcji, obawiający się, że amerykańskie zaangażowanie w kontrrewolucję i tak wyjdzie na jaw, zaakceptował plan inwazji.[66]

Zatoka_Swin02

Lokalizacja Zatoki Świń. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Siły rebelianckie w utworzonej Brygadzie 2506 składały się z batalionu powietrzno-desantowego, czterech batalionów piechoty, batalionu zmotoryzowanego, batalionu wsparcia, czołgów i samochodów opancerzonych, plutonu łączności, plutonu saperów i plutonu medycznego. Jedynie 135 żołnierzy Brygady służyło wcześniej w wojsku. Na sprzęt ciężki składało się 5 czołgów typu Sherman, 10 dział samobieżnych, 18 dział przeciwpancernych, 8 dział bezodrzutowych i 8 moździerzy.[67] Wojska desantowe miały być ponadto wspierane przez bombowce typu Douglas B-26 Invader, samoloty transportowe Curtiss C-46 Commando i Douglas C-54 Skymaster oraz jedną łódź latająca Consolidated PBY-5 Catalina.[68] W skład morskiej grupy taktycznej wchodziło 5 frachtowców, 2 duże oraz 7 małych okrętów desantowych z rezerw US Navy. Flotę inwazyjną ochraniało 5 niszczycieli i lotniskowiec Essex.[69]

 

 Consolidated PBY-5 Catalina, źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Consolidated PBY-5 Catalina, źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Dokładna liczebność kubańskich sił zbrojnych nie jest znana, gdyż znajdowały się one wówczas w fazie intensywnego rozwoju. Armia regularna liczyła wówczas 250 tysięcy uzbrojonych ludzi, oprócz tego strona kubańska dysponowała jednostkami specjalnymi i porządkowymi. Poziom wyszkolenia był bardzo zróżnicowany. Lotnictwo było rozbite, Rewolucyjne Siły Powietrzne liczyły łącznie 4 bombowce B-26B Invader, 4 myśliwce Hawker Sea Fury, 2 szkolno-bojowe odrzutowce Lockheed T-33.[70] Wyposażenie wojsk stanowiły czołgi T-34, haubice 122 mm, działa przeciwlotnicze kal. 57 mm i 85 mm.[71] Z batalionów tworzono doraźne grupy taktyczne o zmiennym składzie. Sytuacja marynarki wojennej przedstawiała się podobnie jak w lotnictwie. W kadrze przeprowadzono wcześniej czystki, przez co załogi nie miały pełnego składu, a okręty, jakimi dysponowała strona kubańska (jeden lekki krążownik, 3 korwety, 3 duże i 8 tradycyjnych kutrów patrolowych), znajdowały się w bardzo złym stanie technicznym.[72]

 

Należący do Sił Powietrznych USA Lockheed T-33A, źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Należący do Sił Powietrznych USA Lockheed T-33A, źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Kierownictwo kubańskie liczyło się z możliwością desantu na wyspę sił kontrrewolucyjnych, nie było jednak w posiadaniu szczegółowych informacji, choć dysponowało dużą liczbą agentów w środowisku emigrantów. W związku z tym na wybrzeżu, a zwłaszcza w tych jego częściach, gdzie najłatwiej było dostać się w góry, umieszczono silne oddziały regularnej armii i milicji.[73]

14 kwietnia wojska desantowe załadowano na transportowce i okręty. Wieczorem morska grupa taktyczna opuściła nikaraguański port Puerto Cabezas. Statki zmierzały w kierunku Kuby w dwóch grupach. Miejsce zbiórki, która miała nastąpić 16 kwietnia o 22:00, znajdowało się 55 mil morskich od Zatoki Świń.

15 kwietnia 6 bombowców z emigrantami kubańskimi na pokładzie rozpoczęło atak na lotniska na wyspie. Miało to na celu zniszczenie kubańskich samolotów, wykrytych dwa dni wcześniej przez samolot szpiegowski U-2, by zapewnić w czasie inwazji panowanie w powietrzu. Cel nie został jednak osiągnięty, ponieważ władze kubańskie wiedziały o planowanym ataku i umieściły na lotniskach uszkodzone samoloty, które lotnicy CIA uznali za łatwy cel. W efekcie zniszczono zaledwie jedną maszynę, tracąc jednocześnie jeden bombowiec.[74] Dzień później, zgodnie z planem, okręty desantowe i transportowe znalazły się w miejscu zbiórki. Desantowanie zaczęto około godziny 3:00, przebiegało ono jednak z opóźnieniem, ponadto dość hałaśliwie, przez co batalion piechoty stacjonujący w cukrowni „Australia” ogłosił alarm. Około 4:30 rozpoczął się desant z powietrza. Lądowanie odbywało się w czterech punktach, odcinając milicję od zaplecza. Spadochroniarze opanowali przyczółki po zewnętrznej stronie bagien, które oddzielały wybrzeże od interioru. Nie spotkali się z silnym oporem napotkanych grup bojowych.[75]

 

Samolot U-2 podczas lotu, zdjęcie z 1996 roku. źródło: Wikmedia Commons, domena publiczna.

Samolot U-2 podczas lotu, zdjęcie z 1996 roku. źródło: Wikmedia Commons, domena publiczna.

 

Po wylądowaniu desantu powietrznego batalion z cukrowni „Australia” i niedobitki z obrony terytorialnej zostali okrążeni. Utrzymywali jednak swoje pozycje mimo naporu rebeliantów, przez co uniemożliwili połączenie spadochroniarzy z desantem morskim. O 5:30 w rejonie działań znalazły się samoloty strony rządowej i zaatakowały pociskami rakietowymi amerykańskie okręty. Frachtowiec „Houston” został trafiony dwoma pociskami, po czym osiadł na mieliźnie i stał się obiektem ataku kolejnych samolotów. Większość znajdujących się na jego pokładzie żołnierzy dotarła do brzegu wpław, lecz utracili oni zdolność bojową. Atak z powietrza był dla rebeliantów zaskoczeniem, gdyż byli oni przekonani, że lotnictwo rządowe zostało zniszczone 15 kwietnia. Następowały jednak ataki na kolejne jednostki pływające. Lotnictwo kubańskie osiągnęło sukces. Wojska desantowe zostały pozbawione możliwości uzupełnienia amunicji, paliwa i zaopatrzenia. Mimo to zajęły założone w planach obszary, nie zdołały się jednak na nich umocnić. Walki stawały się coraz bardziej zaciekłe. Działania zaczepne podjęła strona rządowa, lecz przerwał je atak rebelianckiego lotnictwa. Samoloty rządowe, które uwolniły się od zadań na morzu, zaatakowały maszyny przeciwnika i zestrzeliły dwa B-26. Po zapadnięciu zmroku ostrzał pozycji rebeliantów rozpoczęła rządowa artyleria. Pododdziały kontrrewolucyjne zaczęły tracić teren, choć po unieruchomieniu dwóch czołgów atak milicji się załamał. Dopiero wieczorem siły rebelianckie po ostrzale zaczęły wycofywać się w kierunku Zatoki Świń. 18 kwietnia siły rządowe przy wsparciu artylerii i lotnictwa rozpoczęły natarcie. Rebelianci rozpoczęli odwrót.[76]

W nocy z 18 na 19 kwietnia w Waszyngtonie podjęto decyzję o losie Brygady 2506. JFK po naradzie z przedstawicielami Pentagonu i CIA, w obliczu braku sukcesów, polecił przerwać operację. Odrzucił propozycję oficjalnego wsparcia rebeliantów siłami US Navy  i Marines. Nad ranem oddziały rządowe na Kubie przystąpiły do natarcia. Piechota wypierała rebeliantów, a walki trwały do chwili, kiedy poddała się załoga ostatniego czołgu, a po niej pierwsza grupa żołnierzy. Jedyny przypadek bezpośredniego udziału amerykańskich sił zbrojnych w inwazji miał miejsce około godziny 15:00, kiedy jedna z kolumn wojsk rządowych została ostrzelana przez odrzutowce F-86 Sabre.[77]

Akcja zakończyła się całkowitą klęską strony amerykańskiej. W trakcie trzydniowych działań zginęło około 114 rebeliantów, ponad 300 zostało rannych, a kilkudziesięciu zaginęło. Do niewoli dostało się około 1190 emigrantów. Po stronie rządowej straty są trudne do oszacowania, według oficjalnych danych zginęło 87 osób, a 250 zostało rannych, choć przypuszcza się, że liczby te zostały zaniżone.[78] Rewolucyjne Siły Zbrojne straciły 3 samoloty  i 2 czołgi. Rebelianci utracili 8 samolotów, 3 transportowce i jeden mały okręt desantowy.[79]

F-86A Sabre, źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

F-86A Sabre, źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Odpowiedzialność za fiasko inwazji wziął na siebie prezydent Kennedy, przez co był krytykowany zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. Przyczyną niepowodzenia były czynniki polityczne, popełniono również wiele błędów na płaszczyźnie militarnej, a sam JFK przyznawał, że przeliczył się w ocenie sytuacji. Operacja ujawniła szereg słabości Waszyngtonu, coraz bardziej bezpodstawnych i bezprawnych dążeń do agresywnych często ingerencji w sprawy rejonu karaibskiego, a także niekompetencji CIA, która przyzwyczaiła się do sporej autonomii z czasów prezydentury Eisenhowera. Prezydent Kennedy po fiasku inwazji dokonał zmian w swojej administracji. Dotychczasowy dyrektor CIA, Allen Dulles, jego zastępca Charles Cabell oraz zastępca dyrektora do spraw operacji Richard Bissell zostali zdymisjonowani. Miejsce Bissella zajął Richard Helms.[80] Nowym szefem CIA został John McCone, który w czasie swojej działalności w administracji Kennedy’ego zdołał w dużym stopniu odbudować reputację agencji.

Castro szybko dał do zrozumienia, że nie jest zainteresowany przetrzymywaniem jeńców i zaoferował wydanie ich z zamian za 500 buldożerów i traktorów. USA podjęły jednak negocjacje w tej sprawie dopiero po procesie jeńców przed sądem wojskowym. 23 grudnia 1962 roku więźniowie zostali wykupieni przez USA i odzyskali wolność w zamian za produkty żywnościowe, witaminizowane konserwy dla niemowląt i środki medyczne o łącznej wartości 53 milionów dolarów.[81]

Polityka zagraniczna Fidela Castro stawała się od tej pory coraz bardziej antyamerykańska i proradziecka równocześnie. Administracja prezydenta Kennedy’ego, chcąc ratować prestiż USA w Ameryce Łacińskiej, 22 stycznia 1962 roku podczas Konferencji OPA w Punta del Este w Urugwaju przeforsowała rezolucję potępiającą reżim Castro, która ponadto wykluczała Kubę ze struktur organizacji i nałożyła na członków OPA zakaz eksportu broni na wyspę. Ponadto 7 lutego 1962 roku Stany Zjednoczone ogłosiły restrykcyjne embargo na handel  z Kubą, którym nie objęto jedynie żywności i medykamentów.[82]

 

Miami, grudzień 1962 roku. Prezydent Kennedy wraz z małżonką wita członków Brygady 2506. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Miami, grudzień 1962 roku. Prezydent Kennedy wraz z małżonką wita członków Brygady 2506. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

 

 

Bibliografia:

1. Breuer W., Vendetta! Castro i bracia Kennedy, Warszawa 1998.
2. Brogan H., John Fitzgerald Kennedy, Wrocław 2003.
3. Gaddis J. L., Zimna wojna. Historia podzielonego świata, Kraków 2007.
4. Gawrycki M., Kuba i rewolucja w Ameryce Łacińskiej, Toruń 2004.
5. Gawrycki M., Bloch N., Kuba, Warszawa 2010.
6. Kennedy J. F., Przemówienie inauguracyjne 20.01.1961,(w:)Wielkie mowy historii, t. 4: Od Kennedy’ego do  Ratzingera, pod red. M. Gumkowskiego, Warszawa 2006.
7. Kennedy J. F., Sojusz dla Postępu 17.08.1961, (w:) Wielkie mowy historii , t. 4: Od Kennedy’ego do  Ratzingera, pod red. M. Gumkowskiego, Warszawa 2006.
8. Knothe T., Ameryka Łacińska w polityce USA 1945-1975, Wrocław 1976.
9. Kubiak K., Kuba: od rewolucji do kryzysu rakietowego, Warszawa 1996.
10. Kubiak K., Zatoka Świń, „Przegląd Morski”, 1995, z. 4.
11. Nota rządu USA do rządu Kuby o zerwaniu stosunków dyplomatycznych między USA a Kubą z dnia 3 stycznia 1961 roku, Foreign Relations of the United States, http://history.state.gov/historicaldocuments/frus1961-63v10/d7  (dostęp: 2.01.2015)
12. Owsiany J., Polityka zagraniczna Związku Radzieckiego, Warszawa 1981.
13. Patek A., Rydel J., Węc J., Najnowsza historia świata 1945-1995, Kraków 1997.
14. Skierka V., Fidel Castro. Biografia, Wrocław 2008.
15. Stemplowski R., Dzieje Ameryki Łacińskiej. Od schyłku epoki kolonialnej do czasów współczesnych, 2: 1930-1975/1980,pod red. T. Łepkowskiego, Warszawa 1983.

 

[1] R. Stemplowski, Dzieje Ameryki Łacińskiej. Od schyłku epoki kolonialnej do czasów współczesnych, t. 2: 1930-1975/1980,pod red. T. Łepkowskiego, Warszawa 1983, s. 319.

[2] W. Breuer, Vendetta! Castro i bracia Kennedy, Warszawa 1998, s. 58.

[3] K. Kubiak, Kuba: od rewolucji do kryzysu rakietowego, Warszawa 1996, s. 16.

[4] M. Gawrycki, Kuba i rewolucja w Ameryce Łacińskiej, Toruń 2004, s. 32.

[5] R. Stemplowski, op. cit., s. 319-320.

[6] A. Patek, J. Rydel, J. Węc, Najnowsza historia świata 1945-1995, Kraków 1997, s. 373.

[7] R. Stemplowski, op. cit., s. 324.

[8] Ibidem, s. 326-327.

[9] Ibidem, s. 320.

[10] M. Gawrycki, N. Bloch, Kuba, Warszawa 2010, s. 197.

[11] V. Skierka, Fidel Castro. Biografia, Wrocław 2008, s. 76-77.

[12] Ibidem, s. 79.

[13] R. Stemplowski, op. cit., s. 320-321.

[14] K. Kubiak, Kuba…, s. 16.

[15] R. Stemplowski, op. cit., s. 323-325.

[16] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 199-203.

[17] V. Skierka, op. cit., s. 83.

[18] K. Kubiak, Kuba…, s. 19.

[19] M. Gawrycki, op. cit., s. 32.

[20] Ibidem, s. 34.

[21] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 244.

[22] W. Breuer, op. cit., s. 72-73.

[23] T. Knothe, Ameryka Łacińska w polityce USA 1945-1975, Wrocław 1976, s. 77.

[24] R. Stemplowski, op. cit., s. 322.

[25] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 245.

[26] Ibidem, s. 246-247.

[27] T. Knothe, op. cit., s. 77-78.

[28] A. Patek, J. Rydel, J. Węc, op. cit., s. 373-374.

[29] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 251.

[30] R. Stemplowski, op. cit., s. 327.

[31] M. Gawrycki, op. cit., s. 37-38.

[32] Nota rządu USA do rządu Kuby o zerwaniu stosunków dyplomatycznych między USA a Kubą z dnia 3 stycznia 1961 roku, Foreign Relations of the United States,

http://history.state.gov/historicaldocuments/frus1961-63v10/d7 (dostęp: 2.01.2015)

[33] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 248.

[34] R. Stemplowski, op. cit., s. 177.

[35] M. Gawrycki, op. cit., s. 66.

[36] V. Skierka, op. cit., s. 70.

[37] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., 290.

[38] M. Gawrycki, op. cit., s. 35.

[39] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 289.

[40] Ibidem, s. 290.

[41] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 292.

[42] J. L. Gaddis, Zimna wojna. Historia podzielonego świata, Kraków 2007, s. 89.

[43] J. Owsiany, Polityka zagraniczna Związku Radzieckiego, Warszawa 1981, s. 119.

[44] V. Skierka, op. cit., s. 90.

[45] K. Kubiak, Kuba…, s. 17.

[46] W. Breuer, op. cit., s. 136.

[47] J. F. Kennedy, Przemówienie inauguracyjne 20.01.1961,(w:)Wielkie mowy historii, t. 4: Od Kennedy’ego  do  Ratzingera, pod red. M. Gumkowskiego, Warszawa 2006, s. 8-11.

[48] W. Breuer, op. cit., s. 88.

[49] H. Brogan, John Fitzgerald Kennedy, Wrocław 2003, s. 82.

[50] T. Knothe, op. cit., s. 102.

[51] W. Breuer, op. cit., s. 88.

[52] V. Skierka, op. cit., s. 88.

[53] W. Breuer, op. cit., s. 111.

[54] H. Brogan, op. cit., s. 71.

[55] V. Skierka, op. cit., s. 88.

[56] W. Breuer, op. cit., s. 139.

[57] J. F. Kennedy, Sojusz dla Postępu 17.08.1961, (w:) Wielkie mowy historii,  t.  4…, s. 14-19.

[58] A. Patek, J. Rydel, J. Węc, op. cit., s. 488-489.

[59] T. Knothe, op. cit., s. 104-105.

[60] K. Kubiak, Zatoka Świń, „Przegląd Morski”, 1995, z. 4, s. 27.

[61] V. Skierka, op. cit., s. 96-97.

[62] K. Kubiak, Zatoka…, s. 27.

[63] H. Brogan, op. cit., s. 83.

[64] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 258.

[65] K. Kubiak, Zatoka…, s. 27-28.

[66] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 258.

[67] K. Kubiak, Zatoka…, s. 28.

[68] Douglas B-26 Invader – amerykański lekki samolot bombowy o metalowej konstrukcji, oryginalnie nazwany A-26 (oznaczenie to zostało przemianowane na B-26 w 1948 roku, powrócono do niego w roku 1966, przez co często w przypadku Zatoki Świń jest on mylony z Martin B-26 Marauder).

[69] K. Kubiak, Kuba…, s. 21; M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 258-259.

[70] K. Kubiak, Kuba…, s. 23.

[71] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 259.

[72] K. Kubiak, Kuba…, s. 23.

[73] K. Kubiak, Zatoka…, s. 29.

[74] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 258.

[75] K. Kubiak, Zatoka…, s. 32-33.

[76] Ibidem, s. 32-35.

[77] Ibidem, s. 37.

[78] M. Gawrycki, N. Bloch, op. cit., s. 260.

[79] K. Kubiak, Kuba…, s. 28.

[80] H. Brogan, op. cit., s. 85-88.

[81] V. Skierka, op. cit., s. 104; R. Stemplowski, op. cit., s. 331.

[82] A. Patek, J. Rydel, J. Węc, op. cit., s. 336-337.

Opublikuj swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*