Snajper (American Sniper)

Snajper (American Sniper)

Brudny Harry opowiada o Diable z Ramadi

Clint Eastwood w swojej reżyserskiej twórczości ostatnich lat porusza tematy, które są dla Amerykanów trudne i jednocześnie bliskie ich sercom. Opowiadane przez niego historie opierają się na faktach lub inspirowane są rzeczywistymi, głośnymi wydarzeniami. Eastwood w swoich filmach tworzy wielowymiarowe postacie o skomplikowanej osobowości. Za jego pierwsze produkcje tego typu można uznać głośne „Listy z Iwo Jimy” i „Sztandar Chwały”, opisujące jeden z najsłynniejszych epizodów walk na Pacyfiku z okresy drugiej wojny światowej przez pryzmat losów odpowiednio Japończyków i Amerykanów. W „Gran Torino” sam reżyser wciela się w postać zgorzkniałego weterana wojny koreańskiej, któremu ciężko odnaleźć się w otaczającej go rzeczywistości współczesnej Ameryki, tak innej pod względem etnicznym i kulturowym od tej z czasów jego młodości. Wśród kolejnych dzieł Eastwooda znaleźć można m.in. film „J. Edgar”, będący biografią zmarłego w 1972 roku J. Edgara Hoovera, najdłużej urzędującego szefa FBI. Postać ta do dziś budzi w USA i innych krajach wiele kontrowersji ze względu na swoje olbrzymie wpływy (za życia) i różne przypuszczenia dotyczące jego preferencji seksualnych. W 2014 roku Clint Eastwood zaprezentował swój kolejny film, w którym zmierzył się z zaprezentowaniem amerykańskiej legendy – Chrisa Kyle’a.

plakat

Chris Kyle to najsłynniejszy i najlepszy snajper amerykańskich sił zbrojnych. Podczas dziesięcioletniej służby w elitarnej jednostce Navy SEALs, w czasie której odsłużył cztery tury w Iraku (w sumie powyżej 1000 dni), zabił ponad 160 przeciwników. W Internecie można natknąć się na informację, jakoby miał na swoim koncie ponad 250 wyeliminowanych wrogów, liczba 160 została zaś oficjalnie potwierdzona przez Pentagon. W Iraku, w mieście Ar-Ramadi, rebelianci nadali mu przydomek Diabła z Ramadi. W 2012 roku wydał swoją autobiografię pt. „American Sniper”.[1] Kyle po zakończeniu czynnej służby pracował z weteranami cierpiącymi na zaburzenia psychiczne (głównie PTSD[2]) wywołane traumatycznymi przeżyciami podczas misji. 2 lutego 2013 roku został zastrzelony przez byłego żołnierza, któremu wówczas pomagał.

American Sniper

Na początek kilka słów o aspektach technicznych. Czy „Snajper” to kolejny wojenny „produkcyjniak z USA”? Zdecydowanie nie. Zdjęcia i scenografia są jak na warunki hollywoodzkie oszczędne. Kamera nie raczy widza wymyślnymi ujęciami, montaż jest bardziej spokojny niż ten, do którego przyzwyczaiło oglądających współczesne kino akcji. Zresztą „Snajper” klasycznym filmem akcji nie jest. To bardziej dramat psychologiczny osadzony w realiach wojennych, z doskonałą rolą Bradleya Coopera jako Chrisa Kyle’a, który – rozdarty między poczuciem patriotycznego obowiązku a żoną i dziećmi – stopniowo wypala się psychicznie. Później stara się odnaleźć w życiu. „Snajper” opowiada o losach Chrisa Kyle’a od momentu podjęcia przez niego decyzji o wstąpieniu do wojska. Następnie ukazane jest szkolenie, poznanie przyszłej żony i w końcu wyjazdy do Iraku. Fabuła przeplatana jest również retrospekcjami, pokazującymi dzieciństwo Kyle’a, a dokładnie momenty kształtujące jego osobowość. Ostatnia część „Snajpera” opowiada o trudnym powrocie do rodziny po zakończeniu służby, spowodowanym psychiczną izolacją bohatera.

Brzmi to nieco górnolotnie i ciężko, jednak dzięki zręcznej reżyserii film ogląda się znakomicie. Sceny batalistyczne pokazane z perspektywy strzelca wyborowego trzymają w niesamowitym napięciu, efekty specjalne zaś są doskonałe. Kto lubi dobre kino wojenne nie zawiedzie się, jednak sceny walki nie stanowią większej części filmu.

Eastwood sporą wagę przywiązał do detali. Zamiast eksperymentów ze zdjęciami czy narracją (nie licząc początkowych retrospekcji) postawił na świetnie zagrane, kameralne sceny. Prowadzona podczas misji bojowej rozmowa telefoniczna tytułowego snajpera z żoną, jego spotkanie z bratem na lotnisku czy wreszcie zajęcia na strzelnicy z dwoma weteranami to przykłady mistrzowskiego budowania nastroju poprzez rewelacyjne dialogi.

W całym filmie zaobserwować można dbałość o szczegóły oraz realizm. Przykładowo, w tle wydarzeń podczas misji widać rozwój amerykańskiego wyposażenia stosowanego w Iraku. Podczas pierwszej tury Chrisa na Bliskim Wschodzie żołnierze korzystają z samochodów terenowych HUMVEE, w kolejnych turach pojawiają się już odporne na eksplozje min i improwizowanych ładunków wybuchowych pojazdy MARP czy wsparcie dronów.

Podsumowanie

„Snajper” wzbudził wśród widzów i krytyków skrajne emocje. Twórcom zarzucano propagandowy charakter dzieła i promowanie „amerykańskiego patriotyzmu”. Czy jednak można tak mówić o filmie, w którym amerykańscy żołnierze gotowi są strzelać do dzieci (które, co prawda, są uzbrojone), brutalnie wpadają do mieszkań cywili czy załamani nie wierzą w sens swojej misji? Czy to, że Kyle wstępuje do wojska jest spowodowane bardziej rozstaniem z dziewczyną i chęcią stabilizacji, czy poczuciem obowiązku wobec kraju? Chris Kyle bardzo przeżywa ataki terrorystyczne przeprowadzone 11 września 2001 roku, jednak już podczas obecności w Iraku jego zaangażowanie i motywacja są powodowane przede wszystkim poczuciem braterstwa z towarzyszami broni. Film nie jest „czarno-biały” i nie jest to na pewno „propagandówka”. To mocne, męskie kino w patriotycznym klimacie. Ostatnie sceny filmu to autentyczne nagrania, które pokazują tłumy ludzi na trasie pogrzebu Chrisa Kyle’a.

 
Czy warto?

„Snajper” to fascynująca, trzymająca w napięciu i świetnie zrealizowana opowieść, którą zdecydowanie warto zobaczyć. Po raz pierwszy od bardzo dawna udało się twórcom stworzyć film wojenny, który nie opiera się na akcji i wybuchach, a jednocześnie nie dryfuje w kierunku przeintelektualizowanego kina moralizatorskiego. Jednocześnie sceny batalistyczne są emocjonujące i doskonałe warsztatowo. Clint Eastwood umiejętnie dawkuje akcję, jakby sygnalizując, że to nie wojna jest tutaj najważniejsza, ale żołnierze, a dokładnie jeden – Chris Kyle.

Chris Kyle, styczeń 2012. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Chris Kyle, styczeń 2012. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Przemyślenia

Film skłania również do refleksji nad sytuacją polskich weteranów misji zagranicznych. Centrum Weterana, służące wsparciem dla żołnierzy powracających z misji, zostało otwarte dopiero w grudniu 2014 roku. Pierwsza grupa polskich żołnierzy wyruszyła zaś do Afganistanu w marcu 2002 roku. Niewystarczająca pomoc ze strony państwa i często negatywne nastawienie opinii publicznej wobec żołnierzy pełniących służbę na misjach zagranicznych na Bliskim Wschodzie przypomina sytuację Stanów Zjednoczonych z okresu wojny w Wietnamie. Zakończyła się ona w 1975 roku. Czy w zakresie zabezpieczenia losu polskich żołnierzy wracających z misji zagranicznych popełniamy błędy sprzed ponad 40 lat?

[1] Książka ukazała się w Polsce: C. Kyle, J. DeFelice, S. McEwen, Cel snajpera. Historia najniebezpieczniejszego snajpera w dziejach amerykańskiej armii, Kraków 2013.

[2] (ang.) Posttraumatic stress disorderzespół stresu pourazowego.

Komentarze
  1. lenin
  2. Nick
  3. Marcin Mokrosiński
  4. Marcin Mokrosiński
  5. XXXXXX
  6. Marcin Mokrosiński
  7. XXXXXX
  8. Marcin Mokrosiński
  9. seba
  10. XXXXXX
  11. Marcin Mokrosiński
  12. verc
  13. Michał Szafran
  14. Verc
  15. jacek
  16. Marcin Mokrosiński

Opublikuj swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*