Nowa wystawa w Gongu to artystyczna i ludzka opowieść o polskiej abstrakcji
W Galerii Gong w ostrawskich Dolnych Witkowicach otwarto wyjątkową wystawę. Pod niepozornym tytułem „Polska abstrakcja i świat” prezentuje początki polskiej sztuki abstrakcyjnej, która powstawała we współpracy z zagranicznymi artystami ze słynnej grupy Abstraction-Création i zrodziła się mimo wielu przeciwności losu.
Jedną z najbardziej niezwykłych historii, do których nawiązuje wystawa zorganizowana przez kuratorów Jana Světlíka i Zdeňka Sklenářa przy udziale prywatnych kolekcjonerów, jest powstanie i późniejsze „zadeptanie” kolekcji sztuki współczesnej w Łodzi.
15 lutego 1931 r. wybitny polski artysta Władysław Strzemiński przekazał Urzędowi Miasta Łodzi kolekcję sztuki międzynarodowej, stanowiącą depozyt artystów, którzy już w 1929 r. byli pod silnym wrażeniem jego starań o stworzenie wyjątkowego zbioru dzieł sztuki nowoczesnej. Środowisko artystyczne wsparło ideę Strzemińskiego, przekazując mu swoje prace. W Paryżu tworzenia kolekcji podjęli się twórcy blisko związani z artystami z kręgu Abstraction-Création.
Grupa Abstraction-Création, założona w Paryżu w 1931 roku, odegrała fundamentalną rolę w historii sztuki nowoczesnej. Powstała w odpowiedzi na rosnącą potrzebę środowiska artystycznego, aby oderwać się od figuratywizmu i wyrazić siebie poprzez abstrakcję. W skład grupy wchodzili jedni z najważniejszych abstrakcjonistów tamtych czasów: Jean Arp, Robert Delaunay, Wassily Kandinsky czy Piet Mondrian. Jako pierwsi do „Kolekcji Łódzkiej” dołączyli Jean Arp i Michel Seuphor. W ślad za nimi poszły inne wielkie nazwiska, których prace znalazły się później obok siebie w Muzeum Historii i Sztuki im. Juliana i Kazimierza Bartoszewiczów w Łodzi w ramach jednej z pierwszych stałych wystaw muzealnych sztuki awangardowej na świecie. Ale jej los wkrótce zamienił się w dramat.
W czasie okupacji łódzkie muzeum znajdowało się pod zarządem niemieckim. Niemieccy samozwańczy inwentaryzatorzy nadali kolekcji sztuki nowoczesnej pejoratywną nazwę „entartete und jűdische kunst” (sztuka zdegenerowana i żydowska). Duża część kolekcji została skradziona, a część zniszczona. Łącznie zaginęło lub uległo zniszczeniu 225 eksponatów. Przed końcem wojny okupanci wywieźli z Łodzi większość zbiorów.
Dzięki staraniom kuratorów na wystawie w Galerii Gong można zobaczyć nie tylko prace Władysława Strzemińskiego i Henryka Stażewskiego, którzy byli odpowiedzialni za powstanie unikatowej stałej ekspozycji muzealnej sztuki awangardowej w Łodzi, ale także wielu innych polskich twórców i międzynarodowych artystów, którzy mieli bezpośredni wpływ na polską sztukę, takich jak Hans Arp, Sonia Deaunay, Pablo Picasso, Jean Gorin i inni.
Na wystawie prezentowane są również prace Kajetana Sosnowskiego, przedstawiciela tradycyjnego okresu, a także współczesnych polskich artystów, takich jak Marcin Jasik, Anna Osiecka, Małgorzata Borek, Aleksandra Kowalczyk i innych młodych twórców. Na pograniczu tradycji plasuje się Andrzej Nowacki, który tworzy nie tylko w Polsce, lecz także w Niemczech, a swego czasu miał też atelier w Ostrawie na Hlubinie, gdzie współpracował z nim Rafał Labijak, którego prace również można zobaczyć na nowej wystawie w Galerii Gong.
Wystawę będzie można oglądać do 04.08.2024 r.
Godziny otwarcia:
Od wtorku do niedzieli w godz. 10:00-18:00, w dni świąteczne i wolne od pracy oraz w czasie wakacji wystawa będzie czynna również w poniedziałek.
Źródło informacji: Galerie Gong