„Jak stwarzaliśmy Rosję. Polskie korzenie rosyjskiego imperium.”
W niniejszej książce opowiemy o tych, którzy wyrośli z polskiego pnia i przyszło im budować obce mocarstwo. Znaczący odsetek stanowili wysokiej klasy fachowcy, którzy za udział w pracy patriotycznej zostali skazani na zesłanie. Inni dobrowolnie związali swój los z imperium Romanowych, nigdy nie wrócili do polskości, odeszli nawet od wiary przodków. Znakomita większość, kiedy było to już możliwe, powróciła pod biało-czerwone sztandary by tworzyć zręby odrodzonej państwowości po roku 1919 r.
Kroniki Nestora – które są dla Rosjan, tym czym dla nas roczniki Galla Anonima – twierdzą, że to Lechici założyli miasto nad Wiaźmą, znane teraz jako Moskwa.
Przez całe 10 lat między rokiem 1991 a 2000 rosyjskim hymnem państwowym była stara polska pieśń religijna. Ta szokująca informacja nie jest powszechnie znana, chociaż można o niej z łatwością przeczytać na stronach Wikipedii. Pierwszym oficjalnym hymnem carskiej Rosji była pieśń Niech rozbrzmiewa grom zwycięstwa, którą skomponował …w roku rozbiorów (1791) nasz człowiek, Józef Kozłowski.
Z Rosjanami nie tylko braliśmy się za bary, toczyliśmy wojny jak równy z równym a później nie tylko wzniecaliśmy przeciwko nim powstania. To z polskich drukarń pochodziło rosyjskie słowo drukowane przez ponad 120 lat. Polscy inżynierowie budowali mosty kolejowe i tworzyli rosyjską sieć dróg żelaznych. To z polskich fabryk pochodziło 90 proc. stalowych szyn układanych potem w dalekich stepach. Nasi przyrodnicy odkrywali Syberię dla światowej nauki.
Polką była caryca Katarzyna I, żona Piotra Wielkiego. Wielką rolę w historii Rusi odegrała inna caryca pochodząca z naszego kraju. Helena Glińska została w 1526 roku żoną cara Wasyla III i urodziła mu syna Iwana, znanego później jako Iwan IV Groźny. Ten słynący z okrucieństw car powoływał się na polskie pochodzenie, gdy kandydował w 1573 roku w elekcji na króla Polski.
Dramaturg Mikołaj Hohoł-Janowski – znany później jako Mikołaj Gogol – wstydził się swojej polskości, chociaż w domu jego rodziców w przedsionku wisiał polski herb Janowskich – Jastrzębiec. Polskie kompleksy nosił inny pisarz o lechickich korzeniach – Teodor Dostojewski. Rodzina Rymskich-Korsakowów przez siedem pokoleń żyła na Litwie i nosiła nazwisko Korsak.
Pierwszym ministrem spraw zagranicznych Rosji carskiej był Polak Adam Czartoryski. A wiek później pierwszym ministrem spraw zagranicznych Rosji bolszewickiej został inny Polak – Wacław Worowski.
Ze szlachty smoleńskiej pochodził wielki podróżnik Mikołaj Przewalski (ten od konia Przewalskiego), jak niektórzy twierdzą prawdziwy ojciec Józefa Stalina.
OBYWATELE ROSJI O POLSKICH KORZENIACH LATALI NAD BIEGUNEM, TWORZYLI TEORIE LOTÓW MIĘDZYGWIEZDNYCH, PROJEKTOWALI SAMOLOTY. A JEDEN ZOSTAŁ NAWET MARSZAŁKIEM ZWIĄZKU RADZIECKIEGO.
Fragment książki „Jak stwarzaliśmy Rosję”:
(…)
Polki i Polacy na tronie i u tronu Rosji
Polką była caryca Katarzyna I, żona Piotra Wielkiego, która po jego śmierci samowładnie rządziła krajem. Założyła słynną Rosyjską Akademię Nauk. Marta Skowrońska – bo o niej mowa – urodziła się na terenie tzw. Polskich Inflant w niezamożnej, wielodzietnej rodzinie. Rodzice wcześnie zmarli, a Martę (wraz z rodzeństwem) pod opiekę wzięła ciotka Anna Wesołowska. Wychowywała, karmiła, ale też edukowała, nauczyła dzieci czytać i pisać.
W 1721 roku w Rydze Krystyna Skowrońska napisała list do swojej rodzonej siostry Marty – wtedy już carycy, przebywającej tam z oficjalną wizytą – z prośbą o spotkanie. List był po polsku…
(Bo caryca Katarzyna I, czyli Marta Skowrońska, nie była analfabetką – jak się dość powszechnie w Rosji uważa, po prostu czytać i pisać potrafiła tylko w ojczystym, polskim języku, a nie po rosyjsku).
Caryca spotkała się z siostrą i sowicie ją obdarowała. Spośród licznego rodzeństwa Katarzyna I regularne kontakty utrzymywała tylko z ukochanym bratem Karolem. Ściągnęła go do Petersburga i szczerze wspierała. Jego syn Marcin zrobił tu karierę, dosłużył w armii do stopnia generała, został hrabią (ros. graf) i senatorem. Córka Karola, Anna, wyszła za mąż za hrabiego Michaiła Woroncowa – przyszłego wielkiego kanclerza państwa rosyjskiego.
Druga córka Karola Skowrońskiego – Zofia – wyszła za mąż za swojego rodaka, Polaka, księcia Piotra Sapiehę. Mieszkał on czasowo w Petersburgu razem ze swoim ojcem Janem Kazimierzem Sapiehą, który przebywał w tym mieście, pełniąc funkcję feldmarszałka armii rosyjskiej. Obaj Sapiehowie, ojciec i syn, przybyli do rosyjskiej stolicy z Polski w 1726 roku za namową przyjaciela rodziny – księcia Mienszykowa. Jak pisze o nim encyklopedia PolskiPetersburg.pl: Już w dniu przyjazdu złożył Sapiehom wizytę w asyście wysokich rangą oficerów, a 3 marca przekazał im oficjalne zaproszenie na audiencję u Katarzyny I. Odbyła się ona tego samego dnia z udziałem carówny Anny, fraucymeru oraz senatorów i ministrów. Tego też dnia Sapiehowie złożyli wizytę carskiemu zięciowi Karolowi Fryderykowi ks. Holstein-Gottorp (1700–1739). Następnie ucztowali w pałacu Mienszykowa z jego rodziną i generałami Lacym, Dołgorukim, Jusupowem oraz Wołkowem. 4–7 marca ojciec i syn składali oraz przyjmowali wizyty senatorów i ministrów rosyjskich, a także dyplomatów władców europejskich. 12 marca uczestniczyli w uczcie u Mienszykowa, którą zaszczycili swoją obecnością także książę Karol Fryderyk oraz najwyżsi dowódcy armii i floty, a 13 marca ugoszczeni zostali obiadem przez Katarzynę I.
W trakcie całego pobytu wielokrotnie dochodziło do spotkań Jana Kazimierza z Mienszykowem, na których omawiano zapewne warunki planowanego małżeństwa (ich dzieci), a także współpracy politycznej. 7–20 marca Sapiehowie zwiedzali Petersburg (cerkwie, Twierdzę Pietropawłowską, Kunstkamerę) oraz okolice (m.in. twierdze w Szlisselburgu i Kronsztadzie). Kulminacja pobytu nastąpiła po 21 marca, czyli po zakończeniu pierwszego okresu żałoby po zmarłym 8 lutego 1725 roku Piotrze I. Już 22 marca Jan Kazimierz został feldmarszałkiem armii rosyjskiej z roczną pensją w wysokości 120 tys. rubli, a 24 marca cesarzowa oficjalnie ogłosiła zaręczyny jego syna z Marią Mienszykówną.
Uroczystości zaręczynowe trwały sześć dni. Jan Kazimierz 2 kwietnia odbył wizyty pożegnalne, w tym 1 kwietnia audiencję u Katarzyny I, która obdarowała go skrzynią z futrami i odznaczyła Orderem św. Andrzeja Apostoła Pierwszego Powołania [Орден Святого апостола Андрея Первозванного]. Według wykazu kawalerów najwyższych orderów rosyjskich autorstwa Bantysza-Kamienskiego równocześnie Jan Kazimierz Sapieha odznaczony został Orderem św. Aleksandra Newskiego (podawana jest też data 15 listopada 1726 roku). Petersburg opuścił 3 kwietnia bez syna i pozostawionych przy nim sług. Podróż i pobyt Sapiehy w Petersburgu zostały rozpropagowane w Rzeczypospolitej dzięki wydanemu latem 1726 roku w Wilnie Diariuszowi drogi z Wilna do Petersburga […] JW Sapiehy star. bobrujskiego autorstwa księdza Sankowicza. Pod koniec tego roku Sapieha ponownie wyruszył do Petersburga, gdzie miał objąć dowództwo nad korpusem posiłkowym przygotowywanym dla zmagającego się z Ligą Hanowerską cesarza Karola VI (1685– 1740). Przerwał jednak podróż na wieść o chorobie Augusta II, a wznowił ją w lutym 1727 roku. Nad Newę dotarł 10 marca bardzo „srodze” [dobrze] przyjęty przez Katarzynę I, która nadała mu pensję, obdarowała cennymi prezentami oraz zakwaterowała w „kupionym pałacu Imperatorowey Jemści”. Sapieha zdecydował się na dłuższy pobyt, podejmując z racji posiadanego stopnia zabiegi o przyznanie mu dowództwa nad wspomnianym korpusem posiłkowym dla Karola VI, który miał liczyć 40 tys. żołnierzy. Pozycja Sapiehy nad Newą była wówczas bardzo silna i nie załamał jej zgon carycy, którego był naocznym świadkiem. Piotr II (1715–1730) początkowo darzył go estymą, zapraszając wraz z synem na koronację, a potem na narady rodziny cesarskiej, Rady Najwyższej, Synodu i Senatu. Także upadek Mienszykowa zdawał się nie zagrażać pozycji obu Sapiehów w petersburskich kręgach władzy. Nowy car był jeszcze obecny na ślubie Pawła Sapiehy z bratanicą carycy Katarzyny I Zofią Skowrońską (19 listopada 1727 roku). Nowy car i Zofia byli przecież bliskim kuzynostwem. Co więcej, 8 listopada 1727 roku car nominował Jana Kazimierza na generała gubernatora Petersburga i Ingrii oraz na dowódcę liczącego 14 pułków okręgu wojskowego. Francuscy dyplomaci uważali, że stało się to możliwe dzięki poparciu udzielonemu Sapiesze, wbrew opinii książąt Golicynów, przez dwóch zwaśnionych z nimi najwyższych dygnitarzy rosyjskich – Polaka Pawła Jagużyńskiego (1683–1736) i Andrieja Ostermanna (1687–1747). Pod koniec 1728 roku wpływy Golicynów wzrosły jednak na tyle, że uwzględniono ich sprzeciw wobec oddania tak ważnych stanowisk cudzoziemcowi. W rezultacie po wyjeździe Piotra II do Moskwy Jan Kazimierz pozostał z niczym, szybko tracąc wpływy na dworze. Dalszy pobyt w Petersburgu uznał więc za bezcelowy. Rezydent dworu saskiego Jan le Fort informował w marcu 1728 roku, że szykował się do wyjazdu z Petersburga, co też nastąpiło po kilku tygodniach.
Jan Kazimierz Sapieha zmarł 22 lutego 1730 roku w ojczystej Polsce, w Rawiczu. Został pochowany 22 marca 1730 roku w kościele w Radlinie.
Anna Wesołowska, opiekunka i ciotka Marty Skowrońskiej, zmarła, gdy przyszła caryca Katarzyna I miała 13 lat. Martę adoptował wtedy pastor, Niemiec z pochodzenia, który po kilku latach przeprowadził się wraz z rodziną do Rosji. Tam Marta Skowrońska rozpoczynała swoją zawrotną karierę od zajęcia praczki, by po kilkunastu latach zostać żoną cara Piotra Wielkiego. Ale to już scenariusz na inną opowieść… Jekaterynburg został założony 18 listopada 1723 roku, jest to obecnie czwarte co do wielkości miasto w Rosji, stolica przemysłowego Uralu. Zostało tak nazwane na cześć carycy Katarzyny I – czyli naszej rodaczki Marty Skowrońskiej. (…)
Źródło: materiały prasowe
Worowski nie był ministrem spraw zagranicznych. Reszta wiadomości też podobnie „ścisła”.