Friedrich Kellner, Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy 1939-1942

Friedrich Kellner, Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy 1939-1942

W czerwcu pojawił się kolejny tom nowej, pasjonującej serii wydawniczej Ośrodka „Karta”, „Świadectwa. Niemcy XX wiek” – „Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy 1939-1942” Friedricha Kellnera.

Ośrodek „Karta” znany jest z niezwykle starannego pod względem merytorycznym (choć nie tylko) przygotowywania edytorskiego swoich publikacji. Podobnie jest i w przypadku „Tajnych zapisków obywatela III Rzeszy” Kellnera. Książka bowiem nie tylko jest opatrzona w przypisy, ale i w znakomite posłowie pióra znanego badacza problematyki propagandy i polityki indoktrynacji w III Rzeszy – profesora Eugeniusza Cezarego Króla.

dziennik.sprzeciwu

Friedrich Kellner był zaledwie niższym urzędnikiem sądowym w małej miejscowości o nazwie Laubach, do tego nad wyraz przeciętnie wykształconym. Jednak dzienniki, które pisał przez większość swego życia, okazały się być lekturą niesamowitą i nieprzeciętną.

Tak to już jest, że na polski rynek wydawniczy wiele interesujących pozycji trafia w edycji znacznie okrojonej (żebyśmy nie byli gołosłowni, przywołajmy chociaż w tym miejscu wielką, pięciotomową pracę – dzieło życia francuskiego historyka Leona Poliakova – „Historię antysemityzmu”, w polskim wyborze liczącą sobie dwa tomy plus tom zbiorowy, pośmiertny[1]). W podobny sposób, na zasadzie fragmentu, opracowano polskojęzyczne tłumaczenie notatek Friedricha Kellnera, które obejmowały lata 1939-1945[2]. Ukazały się one, po wieloletnich staraniach wnuka Kellnera, dopiero w roku 2011 (czyli po ponad czterdziestu latach od śmierci autora). Czyni to z nich niemalże „cudownie odnaleziony” dla kultury i piśmiennictwa dokument epoki nazizmu. Niemieckie wydanie wywołało burzliwe dyskusje, zapewne z powodu bezkompromisowej oceny hitlerowskich Niemiec i całego narodu niemieckiego doby nazizmu.[3]

Na ponad tysiącu stron pisanych językiem Goethego dominują takie sądy Kellnera o swoich rodakach: „Tymczasem w okresie najlepszej koniunktury dziewięćdziesiąt dziewięć procent wrzeszczało Heil Hitler i Sieg-Heil. Jeden brał w tym udział, bo obiecywał sobie korzyści własne – dla siebie i swoich dzieci; inny, ponieważ był słabeuszem i chciał „płynąć pod prąd”. Rzemieślnik widział same zyski. Chłop wierzył, że Hitler uwolni go od podatków…”[4], „wszak partia składała im wszelkie obietnice, jakimi można skusić chłopstwo (…) koniec z niewolą czynszową, antysemityzm, obniżenie podatków czy płace miesięczne do tysiąca marek!”[5]. „Pewnego dnia naród niemiecki odeśpi to odurzenie (…). Kiedy kurtyna pójdzie w górę i oczom widzów ukaże się scena – wolna od artystów-szarlatanów i zakulisowych pomagierów – nastąpi okropne przebudzenie. Wszelako nigdy jeszcze w dziejach żadnego narodu winowajcy nie byli tak doskonale rozpoznawalni, jak tym razem”[6]. Cennym jest, że pisze to Niemiec o własnym narodzie. Nie waha się bowiem postawić tezy, że to nie szalone i do cna zdemoralizowane jednostki uwierzyły słowom wielkiego wodza Adolfa Hitlera (jakże to częste stanowisko dzisiejszych Niemców), ale niemal cały, osiemdziesięciomilionowy naród.

Autor „Dziennika sprzeciwu…” materiał do swoich zapisków odnajdywał z konieczności przede wszystkim w krajowej prasie i radiu, które (jak wiemy choćby ze znakomitego szkicu wprowadzającego do tej książki autorstwa profesora Króla) w tamtych latach posługiwały się wyłącznie językiem LTI (Lingua Tertii Imperii – by przywołać to klasyczne już sformułowanie Viktora Klemperera[7]). Stąd też „Dziennik…” można dziś czytać również jako studium poświęcone nazistowskiej propagandzie. W tym kontekście ów zapis „sprzeciwu” staje się jakby głosem osamotnionego człowieka w zniewolonym świecie. Jest znakomitą, acz przerażającą relacją z „życia na podsłuchu”, nie tylko wśród konfidentów, tajniaków i funkcjonariuszy Gestapo, ale mas ludzkich wyznających każdego dnia swą ślepą wiarę w Fűhrera.

Tytuł: Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy 1939-1942
Autor: Friedrich Kellner
Przekład: Andrzej Kopacki
Rok wydania: 2015
Wydawca: Ośrodek KARTA
Liczba stron: 360

[1] L. Poliakov, Histoire de l’antisémitisme, vol. 1-5, Paris 1983.
[2] F. Kellner, Vernebelt, verdunkelt sind alle Hirne. Tagebűcher 1939-1945, Bd. 1-2, Gőttingen 2011, 1128 stron.
[3] Od Wydawcy, (w:) F. Kellner, Dziennik sprzeciwu. Tajne zapiski obywatela III Rzeszy 1939-1942, Warszawa 2015, s. 5-6.
[4] F. Kellner, op. cit., s. 36.
[5] Ibidem, s. 119.
[6] Ibidem, s. 226.
[7] V. Klemperer, LTI. Notatnik filologa, Kraków 1983.

Opublikuj swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*