Franklin Delano Roosevelt

12 kwietnia 1945 roku zmarł 32. prezydent Stanów Zjednoczonych, Franklin Delano Roosevelt. Był jednym z tych prezydentów, którzy zarówno za życia, jak i po śmierci budzili liczne kontrowersje. FDR jest tak uwielbiany, jak nienawidzony. 70. rocznica jego śmierci stanowi okazję, by przypomnieć sobie tę postać lub poznać ją nieco bliżej.

Dzieciństwo i młodość

Franklin Delano Roosevelt urodził się 30 stycznia 1882 roku w Hyde Park, kilkadziesiąt kilometrów od Nowego Jorku. Jego rodzina, o ugruntowanej pozycji towarzyskiej, należała do najzamożniejszej części społeczeństwa. Rodzicami Franklina byli James (prawnik i finansista) oraz nieco dyktatorska Sara Delano, druga żona Jamesa, pochodzenia flamandzkiego. Dalekim kuzynem FDR był prezydent USA Theodore Roosevelt. Franklin miał szczęśliwe dzieciństwo. Wychowywał się w posiadłości rodziców, z której rozciągał się widok na rzekę Hudson.[1] Genealodzy twierdzą, że FDR był w różnym stopniu spokrewniony lub spowinowacony z kilkoma amerykańskimi prezydentami, nie licząc wspomnianego Theodora Roosevelta. Sam FDR twierdził, że jego przodkowie pochodzili od Ojców Pielgrzymów, którzy przybyli do Ameryki na pokładzie statku „Mayflower” w 1620 roku.[2] Brakuje jednak na to dostatecznych dowodów.

W wieku 5 lat Franklin wybrał się z ojcem do Białego Domu. James Roosevelt był zaprzyjaźniony z ówczesnym prezydentem, Groverem Clevelandem, który, zmagając się z licznymi problemami, miał powiedzieć do chłopca: „Życzę ci, młodzieńcze, abyś nigdy nie został prezydentem Stanów Zjednoczonych”.[3]

Franklin D. Roosevelt w 1884 roku. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Franklin D. Roosevelt w 1884 roku. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Franklin otrzymał staranne wykształcenie, uczęszczał do ekskluzywnych szkół (m. in. w Groton), uczyli go prywatni nauczyciele. Od dziecka interesował się morzem i marynarką wojenną. Był oczytany, zaliczał się do najlepszych uczniów. Niektórzy koledzy wspominają go jednak jako osobę bezbarwną – nawet wówczas, gdy studiował w Harvard College (1900-1904), był redaktorem naczelnym studenckiej gazety i udzielał się w sporcie. W czasie studiów Franklina zmarł jego ojciec, pozostawiając mu znaczny majątek.[4] W latach 1904-1907 FDR studiował prawo na Columbia University.[5]

Eleanor Roosevelt and Franklin D. Roosevelt, Kanada, rok 1904. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Eleanor Roosevelt and Franklin D. Roosevelt, Kanada, rok 1904. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

W 1903 roku Franklin oświadczył się swojej dalekiej kuzynce, dwa lata młodszej, wcześnie osieroconej Annie Eleanor Roosevelt.[6] Ślub odbył się 17 marca 1905 roku, ponieważ wtedy, z okazji Dnia św. Patryka, do Nowego Jorku miał przybyć Theodore Roosevelt. To on, również spokrewniony z Eleanor, prowadził ją do ołtarza, mówiąc „Dobrze, że nazwisko zostaje w rodzinie”.[7] Franklin i Eleanor mieli sześcioro dzieci: jedną córkę i pięciu synów. Jeden z chłopców zmarł niespełna rok po urodzeniu.[8]

FDR wraz z żoną i dziećmi w roku 1919. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

FDR wraz z żoną i dziećmi w roku 1919. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Początki kariery politycznej

W 1907 roku Franklin D. Roosevelt uzyskał licencję na praktykę adwokacką i rozpoczął pracę w nowojorskiej firmie prawniczej. Nie był jednak do tego stopnia zainteresowany pracą w zawodzie, by poświęcić jej większą część życia. Po kilku latach przedmiotem jego ambicji stała się polityka. W listopadzie 1910 roku, jako „progresywny” demokrata, wygrał wybory na senatora stanu Nowy Jork.[9] Na konwencji wyborczej w 1912 roku przekonał delegację stanu, aby opowiedziała się za kandydaturą Thomasa Woodrowa Wilsona na prezydenta USA. Po wygranych wyborach, w 1913 roku Wilson mianował FDR zastępcą sekretarza Marynarki Wojennej. Roosevelt z zadowoleniem pełnił tę funkcję. Był sprawnym organizatorem. Przygotowywał amerykańską flotę wojenną do udziału w I wojnie światowej, a po jej zakończeniu był odpowiedzialny za demobilizację armii USA w Europie.[10]

Rola żony polityka przypadła do gustu Eleanor, która była dotąd nieśmiała i obawiała się występować przed ludźmi. Pani Roosevelt zaczęła interesować się sprawami publicznymi. Wykazywała coraz większą aktywność na polu społeczno-politycznym. Ciekawiło ją funkcjonowanie władzy, uczestniczyła w rozmowach tematy polityczne, stawała się coraz bardziej niezależna w swoich poglądach. Z biegiem czasu wzrósł jej własny autorytet. Mimo iż wraz z Franklinem coraz częściej działali publicznie na zasadzie równoprawnego partnerstwa, zaczęli oddalać się od siebie jako mąż i żona. W czasie I wojny światowej Eleanor pracowała dla Czerwonego Krzyża – szyła odzież dla żołnierzy i organizowała akcję oszczędzania żywności. W tym czasie Franklin nawiązał romans z asystentką żony, Lucy Mercer. W 1918 roku Eleanor (która w korespondencji do swojej doradczyni, Loreny Hickok, przejawiała skłonności homoseksualne i prawdopodobnie obie były kochankami) odkryła ich listy miłosne i poważnie zastanawiała się nad rozwodem. Małżonkowie doszli jednak do wniosku, że z uwagi na dzieci i karierę polityczną Franklina nie jest to odpowiednie rozwiązanie i lepiej udawać szczęśliwe małżeństwo. Franklin obiecał zerwać kontakt z Lucy, która wkrótce wyszła za mąż, lecz dość wcześnie owdowiała. Po latach odnowili kontakt. To Lucy, a nie Eleanor, była przy Roosevelcie w dniu jego śmierci.[11]

W 1914 roku Franklin Roosevelt bez powodzenia ubiegał się o nominację na kandydata demokratów na senatora USA ze stanu Nowy Jork. Jego popularność jednak rosła i w 1920 roku został nawet mianowany kandydatem na wiceprezydenta. Mimo energicznej kampanii demokraci nie wygrali wyborów – prezydentem USA został republikanin Warren Gamaliel Harding.[12] Roosevelt opuścił Waszyngton i powrócił do praktyki prawniczej.

Latem 1921 roku Rooseveltowie przebywali na wakacjach w Kanadzie. Pływając jachtem, Franklin wpadł do zimnej wody w Zatoce Fundy. Następnego dnia, żeglując, zauważył pożar na jednej z wysepek i wziął udział w jego gaszeniu, po czym poszedł ochłodzić się kąpielą. Po powrocie do rezydencji było mu zimno i odczuwał ból. Na drugi dzień obudził się z gorączką i nie mógł wstać. Był sparaliżowany od pasa w dół. W wieku 39 lat Roosevelt został zaatakowany polio – chorobą Heinego-Medina.[13] Nie załamywał się ani fizycznie, ani psychicznie. Postanowił – przy wsparciu żony – walczyć z niepełnosprawnością. Nie chciał wycofywać się na zawsze z życia publicznego. Mimo iż mógł stać dzięki ciężkim, stalowym szynom, a kule pozwalały mu poruszać się wolno do przodu, do końca życia był skazany na wózek inwalidzki.[14] W 1924 roku FDR odkrył pozytywne działanie ciepłych źródeł w Warm Springs w Georgii. Cztery lata później ustanowił tam fundację dla ofiar wirusa polio, a jego znaczny wkład finansowy przyczynił się do rozbudowy uzdrowiska. Za swoje największe zwycięstwo Roosevelt uznał zwycięstwo nad samym sobą. Najbliżsi twierdzili, że choroba poszerzyła jego horyzonty myślowe i pozwoliła mu lepiej zrozumieć potrzebujących.[15]

Gubernator Nowego Jorku

W 1924 roku Franklin D. Roosevelt powrócił do praktyki prawniczej i do aktywnego udziału w polityce. W 1928 roku demokraci ze stanu Nowy Jork zachęcali go, by ubiegał się o stanowisko gubernatora, ale FDR odmówił, uważając, że potrzebuje jeszcze czasu na odzyskanie sił. Stanowa konwencja partii mimo odmowy wybrała go przez aklamację na swojego kandydata na gubernatora.[16] Republikanie atakowali go za jego kalectwo, sugerując, że może przez to być niezdolny do pełnienia funkcji. W odpowiedzi demokrata Alfred E. Smith oświadczył: „Nie wybieramy gubernatora według kryterium, czy jest on w stanie wykonać podwójne salto, czy stanąć na rękach”. FDR wygrał wybory, choć różnica głosów była stosunkowo niewielka. Zdecydowane zwycięstwo nastąpiło dwa lata później, kiedy Roosevelt został wybrany na drugą kadencję. Na stanowisku gubernatora FDR kontynuował liberalny program poprzednika, wprowadził bardziej sprawiedliwe podatki dla farmerów, ułatwiał im uzyskanie kredytów. Wprowadził też ustawodawstwo chroniące zatrudnione w zakładach przemysłowych kobiety i dzieci.[17]

W 1929 roku rozpoczął się Wielki Kryzys. Stany Zjednoczone, a także wiele innych państw, znalazły się w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej. Drastycznie podniósł się poziom bezrobocia, zmalała produkcja, spadły ceny akcji, rosło zadłużenie. Rządowy program zwalczania bezrobocia uznawano za niewystarczający i niezadowalający, a jego krytykiem był również sam Roosevelt. Chociaż nigdy nie przestał wierzyć w podstawy amerykańskiego systemu, takie jak własność prywatna, dążenie do zysku czy funkcjonalny podział władzy (również lokalnej), uważał, że w sytuacji, gdy dochodzi do problemów w realizacji zadań tego systemu, rząd ma prawo ingerować. Roosevelt nie był przy tym ani komunistą, ani socjalistą, był nawet niechętny określaniu siebie jako kapitalisty. Wolał mówić o sobie, że jest chrześcijaninem i demokratą.[18]

FDR jako gubernator miał pewne koncepcje rozwiązania kryzysu i pomocy jego ofiarom. Opracował m. in. system zasiłków i pomocy społecznej, plan rozwoju zakładów użyteczności publicznej, był inicjatorem walki z korupcją.[19] Zdając sobie sprawę z potęgi radia, wygłosił swoją pierwszą „pogadankę przy kominku” (fireside chat).[20] Dzięki swojemu programowi pokonania kryzysu w stanie Nowy Jork, stał się najpoważniejszym kandydatem Partii Demokratycznej do uzyskania nominacji prezydenckiej w wyborach w 1932 roku. Na konwencji w Chicago, odbierając nominację, powiedział, że przyrzeka wprowadzenie „Nowego Ładu” (New Deal) dla amerykańskiego społeczeństwa. Hasło to nie zostało sprecyzowane przez cały okres kampanii wyborczej.[21]

Prezydentura i „Nowy Ład”

Powszechnie twierdzi się, że FDR miał konkretne pomysły na rozwiązanie kryzysu. Uważał, że kiedy społeczeństwo nie radzi sobie z problemami, obowiązkiem państwa jest przyjść mu z pomocą. Oznaczało to, że Roosevelt opowiadał się za interwencjonizmem państwowym. Mimo to w jego programie nie brakowało sprzeczności. Atakował on urzędującego prezydenta, Herberta Hoovera, za deficyt budżetowy, choć sam proponował powiększenie budżetu państwa. Przyrzekał protekcjonizm, jednocześnie obiecując obniżenie taryf celnych.[22] Wbrew pozorom program wyborczy Partii Demokratycznej niewiele się różnił od programu republikanów. Jednak istotną różnicą był ogólny charakter kampanii i samych kandydatów. Hoover, ponury i roztaczający przed wyborcami pesymistyczne wizje, nie zjednywał sobie ich tak, jak Roosevelt, przemawiający do tłumów z energią i pewnością siebie. FDR przemierzał tysiące kilometrów, odwiedził większość stanów, dużo lepiej rozumiał nastroje społeczne niż Hoover. W wyborach, które odbyły się 8 listopada 1932 roku, Franklin D. Roosevelt odniósł miażdżący sukces, wygrywając w 42 spośród 48 istniejących wówczas stanów.[23]

Od momentu zwycięstwa Roosevelta do jego zaprzysiężenia w marcu 1933 roku sytuacja gospodarcza Stanów Zjednoczonych ulegała dalszemu pogorszeniu. Ponownie wzrosła liczba bezrobotnych, nadal upadały banki i przedsiębiorstwa. Uznano, że okres przejściowy między wyborami a inauguracją jest zbyt długi i na mocy XX Poprawki do Konstytucji USA został on skrócony.[24] Roosevelt był ostatnim prezydentem zaprzysiężonym 4 marca. Od 1937 roku prezydenci amerykańscy kończą i rozpoczynają kadencję 20 stycznia w południe.[25]

 Franklin Delano Roosevelt i Herbert Hoove w drodze na Kapitol, gdzie miała odbyć się inauguracja Roosevelta. 4 marzec 1933. Źródło: Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych, domena publiczna.

Franklin Delano Roosevelt i Herbert Hoover w drodze na Kapitol, gdzie miała odbyć się inauguracja Roosevelta. 4 marca 1933. Źródło: Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych, domena publiczna.

4 marca 1933 roku 51-letni Franklin Delano Roosevelt został zaprzysiężony jako 32. prezydent Stanów Zjednoczonych. Niewiele brakowało, a do złożenia przysięgi w ogóle by nie doszło. Niespełna trzy tygodnie wcześniej, 15 lutego, w Miami na Florydzie bezrobotny murarz Giuseppe Zangara oddał strzały w kierunku przemawiającego prezydenta-elekta. Rooseveltowi nic się nie stało, ale rannych zostało pięć osób, w tym – śmiertelnie – burmistrz Chicago, Anton Cermak, który zmarł 6 marca w szpitalu. Nie wiadomo do końca, który z polityków (czy też może obaj) był celem Zangary. Sam zamachowiec zeznał później, że darzy nienawiścią wszystkich bogaczy i polityków.[26] Został stracony na krześle elektrycznym 20 marca 1933 roku.

FDR przystąpił do pracy niemal natychmiast po rozpoczęciu urzędowania. Zajął się kryzysem sektora bankowego i ogłosił zawieszenie pracy banków. Zwrócił się do Kongresu z prośbą o zwołanie specjalnej sesji poświęconej temu zagadnieniu. Uchwalona została wówczas Ustawa o doraźnej pomocy dla bankowości. Na jej mocy wszystkie banki przeszły pod kontrolę państwa, a ich ponowne otwarcie zależało od uzyskania przez nie licencji potwierdzającej wypłacalność.[27] 10 marca prezydent poprosił o ograniczenie wydatków na sumę 500 milionów dolarów poprzez likwidację niektórych agencji, obniżenie płac pracowników federalnych, wojskowych i cywilnych (włącznie z kongresmenami) i zmniejszenie prawie o połowę odpraw dla weteranów. 22 marca podpisał ustawę zapowiadającą zniesienie wprowadzonej w 1919 roku prohibicji. W maju złożył podpis pod Ustawą o przystosowaniu rolnictwa (Agricultural Adjustment Act, AAA). Utworzony został Cywilny Korpus Ochrony Przyrody, który zatrudniał młodzież za 30 dolarów miesięcznie. Do 1942 roku w akcji wzięły udział trzy miliony młodych ludzi.[28] Uchwałą Kongresu powołano również do życia Zarząd Robót Publicznych, którego fundusz operacyjny wynosił 3,3 miliarda dolarów. Dzięki tej instytucji powstało wiele szkół, budynków sądów, szpitali, mostów, zapór wodnych i dróg.[29] Utworzona została Tennessee Valley Authority (TVA) – korporacja publiczna mająca zagospodarować dolinę rzeki Tennessee o powierzchni ponad 100 tysięcy km2 w związku z wytwarzaniem oraz dystrybucją energii elektrycznej.[30]

Franklin D. Roosevelt w Gabinecie Owalnym. Źródło: National Archives and Records Administration ARC 195978, domena publiczna.

Franklin D. Roosevelt w Gabinecie Owalnym. Źródło: National Archives and Records Administration, domena publiczna.

Powaga kryzysu i postawa Roosevelta doprowadziły do wzrostu znaczenia urzędu prezydenta. Rezydencja prezydenta stał się centrum amerykańskiego systemu rządowego, źródłem nowych pomysłów, motorem zmian społecznych. Uległ zmianie układ sił między władzą ustawodawczą i wykonawczą – FDR rozszerzył legislacyjne funkcje urzędu.[31] Wprowadzając „Nowy Ład” korzystał nie tylko z rad swojego gabinetu, ale też z pomocy nieoficjalnych doradców ze środowisk prawniczych i akademickich.[32] W siedzibie prezydentów nastąpiła zmiana w stosunku do dziennikarzy – przy biurku FDR dwa razy w tygodniu gromadzili się przedstawiciele prasy, którzy mogli zadawać pytania bezpośrednio, zamiast (jak miało to miejsce wcześniej) zapowiadać je na piśmie.[33] Roosevelt ustanowił stałe dyżury przy telefonie w Białym Domu. Jeśli ktoś dzwonił z prośbą o pomoc, dany współpracownik FDR miał obowiązek zająć się sprawą. Wielu ludzi otrzymało taką pomoc, część natomiast zwracała uwagę prezydenta na problemy, które wymagały rozwiązania. Wyborcy przysyłali również listy. FDR otrzymywał ich średnio niemal cztery tysiące dziennie. Pracownicy czytali te listy i składali prezydentowi sprawozdanie.[34] Eleanor Roosevelt również otrzymywała bardzo dużo listów i cieszyła się niezwykłą popularnością, trwale odmieniając rolę Pierwszej Damy. Wykorzystywała swoją pozycję gospodyni Białego Domu do realizacji własnych celów politycznych, interesowała się działalnością organizacji kobiecych, jeździła po kraju, odwiedzając ubogie dzielnice. Troszczyła się o los zwykłych obywateli, stała się łącznikiem między urzędem prezydenta a obywatelami.[35]

Prezydent Roosevelt miał pogodny charakter i był obdarzony poczuciem humoru – lubił dowcipy, także te, które dotyczyły jego osoby. Nakazał, aby na wszystkich pudełkach zapałek w rezydencji umieścić napis: „Skradzione z Białego Domu”.[36] W czasie wojny Eleanor odwiedziła więzienie w Baltimore, ale nie poinformowała męża o celu podróży. Kiedy FDR szukał jej i zadzwonił do jej sekretarki, usłyszał, że jego żona jest w więzieniu. Odpowiedział: „Nie dziwię się temu, ale za co?”[37]

Mimo iż program gospodarczy Roosevelta łagodził skutki kryzysu, spotykał się z ostrą krytyką kół konserwatywnych. „Nowy Ład” uznawano za zagrożenie dla amerykańskiej wolności, a środki przez niego proponowane – za połowiczne i niewystarczające. Pod koniec 1934 roku w USA wciąż żyło 11 milionów bezrobotnych. Przeciwnicy prezydenta tworzyli własne programy, często jednak niespójne lub pokazujące niekompetencję twórców. Była to jedna z przyczyn wejścia New Deal w drugą fazę, która rozpoczęła się w 1935 roku.[38]

W kwietniu 1935 roku Kongres powołał do życia Zarząd Projektów Robót Publicznych (Works Projects Administration, WPA), który zastąpił powstały dwa lata wcześniej program pomocy doraźnej. Niektóre jego działania charakteryzowały się rozrzutnością i marnotrawstwem środków, lecz równocześnie widoczne były jego pozytywne strony – wyremontowano i wybudowano dużą liczbę dróg, mostów, szpitali i szkół, porządkowano ubogie dzielnice, prowadzono akcje zalesiania terenów. Zajęcie znaleźli także ludzie świata kultury – organizowano m. in. darmowe lekcje muzyki, przedstawienia teatralne i baletowe, ozdabiano budynki użyteczności publicznej. W ramach Federalnego Projektu dla Pisarzy (Federal Writers’ Project) przygotowano przewodniki regionalne i stanowe, katalogi zabytków, spisywano historię lokalną. Ustawa o ubezpieczeniach społecznych wprowadziła w całym kraju obowiązkowy system emerytalny i ubezpieczenia dla bezrobotnych. Powołany do życia Zarząd ds. Stosunków Pracy miał prawo występować w imieniu robotników i ograniczać część procedur stosowanych przez przedsiębiorstwa, które uznawano za nieuczciwe. Rząd miał prawo ingerować w stosunki panujące w zakładach przemysłowych, wzrosła też władza organizacji związkowych.[39]

W 1936 roku Franklin D. Roosevelt wygrał wybory prezydenckie na drugą kadencję. Zwyciężył w 46 z 48 stanów (wyjątkiem były Vermont i Maine). Jego przeciwnik, republikanin Alfred M. Landon, otrzymał 11 milionów głosów mniej.[40] Taka różnica stanowiła dowód na społeczne uznanie dla „Nowego Ładu”. Swoje poparcie, dotąd zarezerwowane dla Partii Republikańskiej, przeniosła na demokratów ludność czarnoskóra, szczególnie dotknięta kryzysem.[41]

Komitet organizujący inaugurację przez pomyłkę wysłał Rooseveltowi zaproszenie na jego własne zaprzysiężenie. Prezydent wysłał do organizatorów list, w którym wyrażał żal, że nie może przyjść, ponieważ w tym samym czasie musi pojawić się na innej ważnej uroczystości.[42]

W przemówieniu inauguracyjnym FDR wspomniał o „jednej trzeciej społeczeństwa, która nadal źle się odżywia, mieszka w złych warunkach i jest źle ubrana”. Przyrzekł kontynuować swoje reformy.[43] Podkreślił, że „sprawdzianem naszego postępu jest nie to, czy dodamy coś do obfitości tym, którzy posiadają dużo; będzie nim to, czy dostarczymy dość tym, którzy mają zbyt mało”.[44]

Druga kadencja nie przyniosła tak znaczących osiągnięć reformatorskich jak pierwsza. Widoczna stawała się zmiana w stosunkach między FDR a Kongresem, które ulegały ochłodzeniu. Prezydent usiłował zreformować Sąd Najwyższy, zdominowany przez konserwatywnych sędziów, niezadowolonych z rządowej interwencji w sprawy gospodarcze i społeczne. Roosevelt uważał, że sędziowie stosują przestarzałą interpretację Konstytucji i działają wbrew woli opinii publicznej, unieważniając część ustaw „Nowego Ładu”.[45] Jego próba reorganizacji Sądu Najwyższego zakończyła się niepowodzeniem – społeczeństwo odnosiło się do tej instytucji z uznaniem, widząc w niej strażnika Konstytucji i symbol narodowej jedności. Sąd Najwyższy stał się bardziej przychylny polityce prezydenta, kiedy część sędziów zmarła bądź przeszła na emeryturę i FDR mógł na ich miejsce mianować osoby o bardziej liberalnych poglądach.[46]

Franklin Delano Roosevelt w 1933 roku. Źródło: Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych, domena publiczna.

Franklin Delano Roosevelt w 1933 roku. Źródło: Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych, domena publiczna.

Jedną z ostatnich inicjatyw New Deal była uchwalona w 1938 roku ustawa wprowadzająca ograniczenie czasu pracy, płace minimalne i zakaz pracy dzieci. Posunięcie to doprowadziło do konfliktu FDR z demokratami ze stanów południowych.[47] W aspekcie ustawodawczym „Nowy Ład” stopniowo wygasał. Na horyzoncie pojawiło się inne, bardzo poważne zagrożenie. W Europie coraz bardziej realna stawała się groźba wybuchu wojny.

W obliczu wojny

Prezydent Roosevelt dostrzegał narastające napięcie w stosunkach międzynarodowych. Zdawał sobie sprawę, że Stany Zjednoczone nie mogą izolować się od reszty świata, ponieważ bezpieczeństwo i dobrobyt kraju zależą od sytuacji w Europie i Azji. Choć w latach 30., aby pozyskać głosy izolacjonistów, FDR przestał głosić poglądy o potrzebie politycznego otwarcia się USA na świat, w obliczu nadchodzącego kryzysu nie zgadzał się z możliwością ograniczenia interesów kraju do zachodniej hemisfery.[48] Kongres jednak, aby zapobiec wciągnięciu Stanów Zjednoczonych w międzynarodowy konflikt, w latach 1935-1937 znaczną większością głosów uchwalił ustawy o neutralności. W przypadku wojny prezydent miał obowiązek nałożyć embargo na dostawy broni dla obu walczących stron i ostrzec obywateli amerykańskich, by nie podróżowali statkami należącymi do państw pozostających w konflikcie zbrojnym. Ustawy zakazywały udzielania walczącym stronom kredytów i pożyczek. FDR nie był przychylny ustawom, lecz nastroje antywojenne w kraju były tak silne, że zmusiły go do postępowania zgodnie z wolą izolacjonistów.[49]

Amerykanie byli przeciwni włączeniu się USA w jakikolwiek konflikt zbrojny, lecz równocześnie byli świadomi militarnej słabości kraju. W związku z tym opinia publiczna nie przejawiała szczególnego oporu, gdy w styczniu 1938 roku prezydent podjął decyzję o wzmocnieniu marynarki wojennej, a w maju Kongres uchwalił Ustawę o rozbudowie floty. Rooseveltowi nie udało się jednak uchylić klauzuli o embargu na handel bronią, zawartej w Ustawie o neutralności z 1937 roku.[50]

3 września 1939 roku, dwa dni po ataku III Rzeszy na Polskę, prezydent Roosevelt w swoim przemówieniu mówił o neutralności, lecz dodał, że nie może prosić, by każdy Amerykanin pozostał neutralny również w myślach i by zamknął swój umysł lub swoje sumienie.[51] 4 listopada przyjęta została nowa Ustawa o neutralności, która znosiła zakaz dostaw broni i zezwalała walczącym stronom na jej zakup w USA na zasadzie „płać i zabieraj” (cash and carry). Podtrzymany został zakaz udzielania pożyczek stronom konfliktu. Amerykańskie statki nie mogły wpływać do stref wojennych, określanych przez samego prezydenta.[52]

Działania Hitlera wiosną 1940 roku i klęska Francji wstrząsnęły Amerykanami. Prezydent wystąpił do Kongresu z wnioskiem o przyznanie dodatkowych środków na rozbudowę amerykańskich sił zbrojnych. Rozpoczęto badania nad nowymi typami broni, wprowadzono Ustawę o selektywnej służbie i szkoleniu wojskowym. 10 czerwca FDR ogłosił decyzję o wszechstronnej pomocy dla Wielkiej Brytanii.[53]

W 1940 roku w USA odbywały się wybory prezydenckie. Franklin D. Roosevelt zdecydował się ubiegać o trzecią kadencję. Nigdy dotąd nie uczynił tego żaden amerykański prezydent. Podczas kampanii wyborczej FDR powtarzał, że „wasi chłopcy nie będą wysłani na zagraniczne wojny”. Dramatyczna sytuacja w Europie sprawiła, że wyborcy ponownie obdarzyli zaufaniem doświadczonego prezydenta.[54] Do tego doszła poprawa sytuacji gospodarczej – w przemyśle zbrojeniowym przybyły tysiące miejsc pracy. Kandydat republikanów, Wendell Lewis Willkie, zwyciężył jedynie w 10 stanach.[55] Po ośmiu latach funkcję wiceprezydenta przestał pełnić John Nance Garner. Jego miejsce zajął Henry Agard Wallace. W 1951 roku ratyfikowano XXII Poprawkę do Konstytucji, która ogranicza pełnienie urzędu prezydenta do dwóch kadencji.

6 stycznia 1941 roku w orędziu do Kongresu FDR zapowiedział wprowadzenie Ustawy o pożyczce i dzierżawie (Lend-Lease Act; została ona podpisana 11 marca). W swoim przemówieniu prezydent zawarł m. in. takie słowa:

„Powiedzmy krajom demokratycznym >>My, Amerykanie, jesteśmy żywotnie zainteresowani waszą walką w obronie wolności. Oferujemy wam naszą energię, nasze zasoby, nasze możliwości organizacyjne, aby dawać wam siłę w walce o zachowanie wolnego świata. Będziemy wam wysyłać w coraz większych ilościach okręty, samoloty, czołgi i działa. Taki jest nasz cel i to wam przyrzekamy<<

Dążąc do tego celu, nie damy się zastraszyć groźbami dyktatorów, że naszą pomoc krajom demokratycznym, które odważyły się stawić opór ich agresji, potraktują jako złamanie prawa międzynarodowego lub jako akt wojny. Taka pomoc nie jest aktem wojny, nawet gdyby dyktator jednostronnie głosił, iż jest”.[56]

W orędziu tym znalazły się również „cztery główne wolności”, na których miał się opierać powojenny, bezpieczny świat: wolność słowa i możliwość wyrażania opinii, swoboda w wyznawaniu wiary w Boga na swój własny sposób, wolność od niedostatku i wolność od lęku, która miała przejawiać się m. in. w redukcji zbrojeń. Wszystkie cztery wolności miały być zagwarantowane w każdym miejscu na świecie.[57]

W 1941 roku zaczął zawiązywać się sojusz amerykańsko-brytyjski. W dniach 9-12 sierpnia odbyła się konferencja atlantycka, podczas której Franklin D. Roosevelt spotkał się z premierem Wielkiej Brytanii, Winstonem Churchillem. Obaj politycy korespondowali ze sobą prywatnie już od dwóch lat, zanim jeszcze Churchill został premierem. Ich wiadomości były przekazywane telegraficznie za pośrednictwem ambasady USA w Londynie przy zachowaniu ścisłej tajemnicy, co w gruncie rzeczy było niedopuszczalne. O tej korespondencji nie wiedział nawet sekretarz stanu USA, Cordell Hull. Roosevelt i Churchill nie byli jednak wielkimi przyjaciółmi, a ich relacje zostały wyidealizowane zarówno przez historyków, jak i przez samego brytyjskiego premiera w jego pamiętnikach.[58] 14 sierpnia, u wybrzeży Nowej Fundlandii, na pokładzie brytyjskiego pancernika „Prince of Wales” obaj mężowie stanu podpisali Kartę Atlantycką. Była to deklaracja, która nie dotyczyła konkretnych celów wojennych, lecz precyzowała ogólne zasady międzynarodowego współżycia (samostanowienie narodów, wolność handlu, dostęp do bogactw naturalnych, rozbrojenie, wolność żeglugi, uwolnienie krajów od niedostatku i zagrożenia, międzynarodowa współpraca gospodarcza).[59]

Franklin D. Roosevelt i Churchill w Casablance, 22 styczeń 1941. Źródło: National Archives and Records Administration, domena publiczna.

Franklin D. Roosevelt i Winston Churchill w Casablance, 22 stycznia 1941. Źródło: National Archives and Records Administration, domena publiczna.

Stany Zjednoczone, choć nadal formalnie neutralne, coraz bardziej angażowały się w konflikt. W związku z incydentami na morzu, kiedy to niemieckim okrętom zdarzało się atakować amerykańskie jednostki, FDR zwrócił się do Kongresu z żądaniem wprowadzenia korekty do Ustawy o neutralności. Miała ona zezwalać na uzbrojenie amerykańskich statków handlowych. Zatem od jesieni 1941 roku Stany Zjednoczone uczestniczyły w niewypowiedzianej wojnie przeciwko III Rzeszy. Niemcy jednak, zaangażowane już wówczas w wojnę ze Związkiem Radzieckim, nie chciały wikłać się w konflikt z USA. Amerykańskie ustawy o neutralności stawały się coraz bardziej szczątkowe, a program Lend-Lease zaczął obejmować także ZSRR.[60]

Od połowy 1941 roku wyczuwalne coraz wyraźniej stawało się napięcie w stosunkach amerykańsko-japońskich. Agresywne działania Kraju Kwitnącej Wiśni niepokoiły Amerykanów. Stany Zjednoczone nakładały sankcje gospodarcze na Japonię, lecz ani to, ani wysyłane drogą dyplomatyczną ostrzeżenia nie wpłynęły na postawę japońskich ekspansjonistów. W lipcu FDR zamroził wszystkie japońskie aktywa w USA, a 1 sierpnia wstrzymał dostawy ropy naftowej.[61]

„Dzień hańby” i udział USA w II wojnie światowej

W niedzielę, 7 grudnia 1941 roku, Japończycy zaatakowali amerykańską bazę Pearl Harbor na Hawajach. W wyniku nalotów zatopiono bądź uszkodzono 18 okrętów oraz zniszczono ponad 180 samolotów, uszkodzono 160.[62] Zginęło ponad 2400 osób, około 1200 zostało rannych. Tego samego dnia Japonia dokonała ataku na bazy USA na Filipinach, Guam i Midway.[63] Dzień później prezydent Roosevelt pojawił się na Kapitolu. Nazywając 7 grudnia „dniem hańby”, kiedy to „Stany Zjednoczone Ameryki zostały nagle i z premedytacją zaatakowane przez siły morskie i powietrzne cesarstwa Japonii”[64] poprosił Kongres, by zatwierdził, iż Stany Zjednoczone i Japonia znajdują się w stanie wojny. Niemcy i Włochy, niepowiadomione wcześniej o intencjach trzeciego z państw Osi, 11 grudnia wypowiedziały wojnę Stanom Zjednoczonym.[65]

Historycy wciąż nie są zgodni, czy strona amerykańska rzeczywiście nie spodziewała się tego, co wydarzyło się w Pearl Harbor. W USA specjaliści złamali już wcześniej japońskie szyfry i umożliwili tym samym śledzenie dyplomatycznej korespondencji między Tokio i jego przedstawicielami w USA. Amerykańskie władze podobno wiedziały o planowanym ataku, lecz nie uczyniły nic, by ostrzec bazę na Hawajach. Sam Roosevelt miał sprowokować atak, by zdobyć poparcie opinii publicznej dla swoich poczynań.[66] Niektórzy twierdzą, że jeszcze przed agresją Niemiec na Polskę w 1939 roku prezydent dążył do zaostrzenia konfliktu w Europie i obiecywał Francji oraz Wielkiej Brytanii pomoc USA, jeśli te państwa zdecydowanie stawią czoła Hitlerowi. Chciał dzięki temu znaleźć zamorski rynek, który wspierałby licznymi zamówieniami amerykański przemysł zbrojeniowy.[67] Trudno powiedzieć, czy Franklin D. Roosevelt mógł być podżegaczem wojennym. Część historyków twierdzi, że tego typu przypuszczenia nie mają żadnego uzasadnienia, a odszyfrowane depesze japońskie nie zostały należycie przeanalizowane. Nadciągające samoloty japońskie zostały zinterpretowane przez obsługę radarów jako bombowce B-17, które miały nadlecieć od strony Kalifornii. Poza tym nie było wiadomo, gdzie dokładnie mógłby nastąpić japoński atak. Bardziej prawdopodobnym celem byłyby Malaje lub Filipiny, mało kto spodziewałby się zuchwałego ataku na Pearl Harbor.[68] Jest to jedna z najbardziej kontrowersyjnych kwestii dotyczących prezydentury FDR.

USS California tonie w wyniku uszkodzeń odniesionych podczas ataku Japończyków na Pearl Harbor. Źródło: U.S. Navy National Museum of Naval Aviation, domena publiczna.

USS California tonie w wyniku uszkodzeń odniesionych podczas ataku Japończyków na Pearl Harbor. Źródło: U.S. Navy National Museum of Naval Aviation, domena publiczna.

Choć Stany Zjednoczone nie przeszły okupacji, inwazji czy nalotów bombowych, a poziom życia Amerykanów w okresie wojny nawet uległ poprawie, to jednak zaangażowanie w konflikt wymagało od narodu sporego wysiłku. Na listę wojskową wpisano 10 milionów ludzi, oprócz tego pięć milionów stanowili ochotnicy. 200 tysięcy kobiet pełniło służbę w różnych jednostkach pomocniczych. Przykład dla pań szedł z samej góry. Pierwsza Dama, która jeszcze przed przyłączeniem się USA do wojny organizowała pomoc dla uchodźców, teraz jeździła do fabryk oraz stoczni, w których kobiety przejęły obowiązki mężczyzn, i podróżowała do Europy, by odwiedzać amerykańskich żołnierzy.[69] Na froncie pojawiała się nieoczekiwanie i bez uprzedzenia, podobnie jak jej mąż, który ze względów bezpieczeństwa również przyjeżdżał niezapowiedziany do amerykańskich baz. Dowódca amerykańskiej bazy Espiritu Santo na Nowych Hebrydach zakazał żołnierzom brania nago prysznica w deszczu w obawie, że w każdej chwili może się tam zjawić Eleanor Roosevelt.[70]

Eleanor Roosevelt podczas spotkania z żołnierzami w Wielkiej Brytanii, rok 1941. Źródło: Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych, domena publiczna.

Eleanor Roosevelt podczas spotkania z żołnierzami w Wielkiej Brytanii, rok 1941. Źródło: Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych, domena publiczna.

Eleanor Roosevelt odwiedza żołnierzy amerykańskich w Australii, 1942. Źródło: Item is held by John Oxley Library, State Library of Queensland, domena publiczna.

Eleanor Roosevelt odwiedza żołnierzy amerykańskich w Australii, 1943. Źródło: Item is held by John Oxley Library, State Library of Queensland, domena publiczna.

Stany Zjednoczone współpracowały z Wielką Brytanią i Związkiem Radzieckim w ramach Wielkiej Koalicji. Nie było to zadanie łatwe. Churchill podchodził do Roosevelta z nieufnością i ubolewał nad wykorzystywaniem Lend-Lease jako środka nacisku na Wielką Brytanię i jej imperialną politykę. Ponadto brytyjski premier czuł się wykluczony, kiedy FDR usiłował doprowadzić do amerykańsko-radzieckiego zbliżenia. Prezydent z kolei był niechętny brytyjskiemu imperializmowi. Politycy w Waszyngtonie nie chcieli współpracować z państwem komunistycznym, którego brutalne metody niewiele się różniły od hitlerowskich.[71] Roosevelt wydawał się jednak być w jakimś stopniu zafascynowany radzieckim przywódcą, co przyczyniło się do kształtu późniejszych porozumień i charakteru powojennej Europy.

Wielka Trójka spotykała się na konferencjach pokojowych. W Teheranie (28 listopada-1 grudnia 1943 roku) omawiano kwestię utworzenia drugiego frontu w Europie, ustalano powojenne granice, w tym podział Niemiec na strefy okupacyjne, i poruszano temat Organizacji Narodów Zjednoczonych, która miała stanowić bardziej efektywną kontynuację Ligi Narodów. Niekorzystne dla Polski postanowienia zostały utajnione z uwagi na zbliżającą się kampanię wyborczą – FDR liczył na głosy Polonii. W Jałcie (4-11 lutego 1945 roku) tematem rozmów był podział Niemiec i zobowiązanie się ZSRR do przystąpienia do wojny z Japonią najpóźniej w ciągu trzech miesięcy od zakończenia wojny z państwem Hitlera. Ponadto ustalono radziecką strefę wpływów w Europie.

W 1944 roku FDR postanowił ubiegać się o czwartą kadencję. Mimo iż w czasie kampanii wyborczej Amerykanie mieli za sobą lądowanie w Normandii i przewaga aliantów stawała się coraz wyraźniejsza, w tych wyborach urzędujący prezydent wygrał najmniejszą różnicą głosów z rywalem, którym tym razem był Thomas E. Dewey. Roosevelt dokonał zmiany na stanowisku wiceprezydenta – miejsce liberalnego Henry’ego Wallace’a zajął mało znany, konserwatywny senator z Missouri, Harry S. Truman.[72]

Śmierć Franklina Delano Roosevelta

Mimo osłabienia jedności Wielkiej Koalicji, doprowadziła ona do zwycięskiego końca. Roosevelt nie doczekał jednak zakończenia II wojny światowej. Od 1944 roku widoczne było pogorszenie się stanu zdrowia prezydenta. W kwietniu 1945 roku lekarze zalecili mu odpoczynek. FDR wybrał się do Warm Springs. Chciał tam przygotować swoje wystąpienie na otwarcie konferencji założycielskiej ONZ, która miała się odbyć 25 kwietnia w San Francisco. Organizacja Narodów Zjednoczonych miała dla niego ogromne znaczenie – wiązał z nią nadzieje na utworzenie trwałego pokoju światowego.[73]

12 kwietnia 1945 roku prezydent pozował do portretu w swoim letniskowym domu w Warm Springs malarce Elizabeth Shoumatoff. Po godzinie 13:00 zaczął skarżyć się na gwałtowny i silny ból głowy, po czym osunął się na fotelu. Zmarł w wyniku udaru mózgu o godzinie 15:35, nie odzyskawszy przytomności. Miał 63 lata.[74]

Pogrzeb Franklina Delano Roosevelta, 14 kwietnia 1945. Źródło: Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych, domena publiczna.

Kondukt żałobny Franklina Delano Roosevelta w Waszyngtonie, 14 kwietnia 1945. Źródło: Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych, domena publiczna.

Po śmierci prezydenta wielu ludzi na całym świecie pogrążyło się w żałobie. Tysiące amerykańskich obywateli przyszły zobaczyć pociąg wiozący ciało FDR z Warm Springs do Waszyngtonu i oddać hołd zmarłemu. 14 kwietnia trumna dotarła do stolicy. W Białym Domu odprawiono nabożeństwo żałobne. Dzień później Franklin Delano Roosevelt został pochowany w rodzinnej posiadłości w Hyde Park.[75]

Pogrzeb ranklina Delano Roosevelta w rodzinnej posiadłości Hyde Park. Źródło: National Archives and Records Administration, domena publiczna.

Pogrzeb Franklina Delano Roosevelta w rodzinnej posiadłości Hyde Park. Źródło: National Archives and Records Administration, domena publiczna.

Eleanor dowiedziała się, że jej mężowi w Warm Springs towarzyszyła Lucy Mercer. Przesłała jej portret, do którego w ostatnim dniu życia pozował Franklin.[76]

Franklin Delano Roosevelt jest uznawany za jednego z najwybitniejszych prezydentów USA. Jako jedyny pełnił ten urząd przez więcej niż dwie kadencje. Za jego prezydentury umocniła się władza wykonawcza, a Stany Zjednoczone utwierdziły się na pozycji światowego mocarstwa. Roosevelt kontynuował zapoczątkowaną przez Herberta Hoovera „politykę dobrego sąsiedztwa” w stosunkach z Ameryką Łacińską. Choć program „Nowego Ładu” nie zlikwidował wszystkich skutków Wielkiego Kryzysu, poprawił sytuację Amerykanów i znacząco przyczynił się do spadku bezrobocia. Roosevelt jako pierwszy prezydent w historii USA mianował kobietę członkiem gabinetu. Była nią Frances Perkins, która została sekretarzem Departamentu Pracy.[77] FDR chciał być architektem trwałego pokoju po zakończeniu II wojny światowej, a narzędziem do realizacji tej idei miała być Organizacja Narodów Zjednoczonych. Trudno powiedzieć, czy (a jeśli tak, to w jakim stopniu) Roosevelt zdawał sobie sprawę, że powojenna współpraca ze Związkiem Radzieckim może być trudna, a nawet nierealna. Możliwe, że FDR stawał się coraz bardziej sceptyczny wobec ZSRR i jego wzrastającej hegemonii, lecz udawał wiarę we wspólnotę celów aliantów, by nie utrudniać działalności ONZ i wstąpienia USA do tej organizacji.[78] Po śmierci prezydenta kontynuatorką jego programu stała się żona. Mianowana przez prezydenta Trumana Eleanor została delegatką USA w ONZ. Miała ona znaczący wkład w uchwalenie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i pozostała aktywną działaczką aż do śmierci na gruźlicę w 1962 roku w wieku 78 lat. Tak, jak jej mąż zmienił oblicze prezydentury, tak ona zmieniła rolę gospodyni Białego Domu, do dziś zajmując pierwsze miejsce w rankingu Pierwszych Dam Ameryki.[79]

 

Bibliografia:

Dokumenty i przemówienia:

  1. Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki, Biblioteka Sejmowa http://libr.sejm.gov.pl/tek01/txt/konst/usa.html
  2. Roosevelt F. D., Cztery wolności, (w:) Wielkie mowy historii, 3: Od Hitlera do Eisenhowera, pod red. M. Gumkowskiego, Warszawa 2006.
  3. Roosevelt F. D., Dzień hańby, (w:) Wielkie mowy historii, t. 3: Od Hitlera do Eisenhowera, pod red. M. Gumkowskiego, Warszawa 2006.

Opracowania:

  1. Jones M. A., Historia USA, Gdańsk 2002.
  2. Junker D., Franklin Delano Roosevelt 1933-1945. Wizjoner i polityk silnej ręki, (w:) Prezydenci Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. 44 portrety od Waszyngtona do Baracka Obamy…, pod red. J. Heidekinga, Wrocław 2009.
  3. Pastusiak L., Biały Dom i jego mieszkańcy, Warszawa 2007.
  4. Pastusiak L., Panie Białego Domu, Toruń 2012.
  5. Pastusiak L., Stany Zjednoczone od Jerzego Waszyngtona do Ronalda Reagana, t. 2, Warszawa 1987.
  6. Pastusiak L., Prezydenci USA w anegdocie. Od Waszyngtona do Roosevelta, Warszawa 2014.
  7. Picknett L., Prince C., Prior S., Od własnej kuli. Tajna wojna między aliantami, Warszawa 2007.
  8. Roberts II J. B., Ranking Pierwszych Dam, Warszawa 2004.
  9. Zyblikiewicz L., USA, Warszawa 2004.

 

[1] L. Pastusiak, Prezydenci. Stany Zjednoczone od Jerzego Waszyngtona do Ronalda Reagana, t. 2, Warszawa 1987, s. 485-486.

[2] Idem, Prezydenci USA w anegdocie. Od Waszyngtona do Roosevelta, Warszawa 2014, s. 421.

[3] Ibidem, s. 421-422.

[4] Idem, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 487-488.

[5] D. Junker, Franklin Delano Roosevelt 1933-1945. Wizjoner i polityk silnej ręki, (w:) Prezydenci Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. 44 portrety od Waszyngtona do Baracka Obamy…, pod red. J. Heidekinga, Wrocław 2009, s. 371.

[6] J. B. Roberts II, Ranking Pierwszych Dam, Warszawa 2004, s. 206-207.

[7] L. Pastusiak, Panie Białego Domu, Toruń 2012, s. 408.

[8] Idem, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 488.

[9] D. Junker, op. cit., s. 371-372.

[10] L. Pastusiak, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 490, 492.

[11] Idem, Panie…, s. 409-410; J. B. Roberts II, op. cit., s. 207-208.

[12] L. Pastusiak, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 492-493.

[13] Ibidem, s. 493.

[14] D. Junker, op. cit., s. 370.

[15] L. Pastusiak, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 494.

[16] Ibidem.

[17] Ibidem, s. 495.

[18] D. Junker, op. cit., s. 373.

[19] L. Pastusiak, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 498.

[20] J. B. Roberts II, op. cit., s. 209.

[21] M. A. Jones, Historia USA, Gdańsk 2002, s. 521.

[22] L. Pastusiak, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 499-500.

[23] Ibidem, s. 501; M. A. Jones, op. cit., s. 521;

[24] Ibidem.

[25] Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki, Biblioteka Sejmowa http://libr.sejm.gov.pl/tek01/txt/konst/usa.html   (dostęp: 7.04.2015)

[26] L. Pastusiak, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 502.

[27] M. A. Jones, op. cit., s. 522.

[28] L. Zyblikiewicz, USA, Warszawa 2004, s. 137-138.

[29] M. A. Jones, op. cit., s. 523.

[30] L. Zyblikiewicz, op. cit., s. 138.

[31] D. Junker, op. cit., s. 373.

[32] M. A. Jones, op. cit., s. 524.

[33] D. Junker, op. cit., s. 374.

[34] L. Pastusiak, Biały Dom i jego mieszkańcy, Warszawa 2007, s. 287.

[35] J. B. Roberts II, op. cit., s. 211-212.

[36] L. Pastusiak, Biały Dom…, s. 286.

[37] Idem, Prezydenci USA w anegdocie…, s. 437-438.

[38] M. A. Jones, op. cit., s. 525-528.

[39] Ibidem, s. 528-530.

[40] L. Pastusiak, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 509.

[41] M. A. Jones, op. cit., s. 534.

[42] L. Pastusiak, Prezydenci USA w anegdocie…, s. 429.

[43] Idem, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 509-510.

[44] L. Zyblikiewicz, op. cit., s. 152.

[45] L. Pastusiak, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 510.

[46] M. A. Jones, op. cit., s. 540.

[47] Ibidem, s. 544.

[48] D. Junker, op. cit., s. 379-380.

[49] M. A Jones, op. cit., s. 560-561.

[50] Ibidem, s. 563.

[51] L. Zyblikiewicz, op. cit., s. 167.

[52] M. A. Jones, op. cit., s. 564.

[53] Ibidem, s. 565-566.

[54] L. Zyblikiewicz, op. cit., s. 171-172.

[55] L. Pastusiak, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 512.

[56] F. D. Roosevelt, Cztery wolności, (w:) Wielkie mowy historii, t. 3: Od Hitlera do Eisenhowera, pod red. M. Gumkowskiego, Warszawa 2006, s. 124-125.

[57] Ibidem, s. 126.

[58] L. Picknett, C. Prince, S. Prior, Od własnej kuli. Tajna wojna między aliantami, Warszawa 2007, s. 121-122.

[59] M. A. Jones, op. cit., s. 569.

[60] Ibidem, s. 570.

[61] Ibidem, s. 571-572.

[62] L. Zyblikiewicz, op. cit., s. 180.

[63] L. Pastusiak, Biały Dom…, s. 288.

[64] F. D. Roosevelt, Dzień hańby, (w:) Wielkie mowy historii…, s. 138.

[65] M. A. Jones, op. cit., s. 573.

[66] Ibidem.

[67] L. Picknett, C. Prince, S. Prior, op. cit., s. 119-120.

[68] M. A. Jones, op. cit., s. 573.

[69] J. B. Roberts II, op. cit., s. 214.

[70] L. Pastusiak, Panie…, s. 418.

[71] M. A. Jones, op. cit., s. 583.

[72] L. Pastusiak, Prezydenci. Stany Zjednoczone…, s. 513.

[73] Ibidem, s. 554.

[74] Ibidem, s. 555.

[75] Ibidem.

[76] Idem, Panie…, s. 421.

[77] L. Zyblikiewicz, op. cit., s. 149.

[78] D. Junker, op. cit., s. 386.

[79] J. B. Roberts II, op. cit., s. 206.

Komentarze
  1. Sarmata

Opublikuj swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*