Emisariusz Kazimierz Iranek-Osmecki

Podczas II wojny światowej, gdy władze Polski przebywały na uchodźstwie, a w kraju działało tzw. Państwo Podziemne, zaistniała potrzeba zorganizowania sieci łączności. Tworzono wówczas bazy kontaktowe w krajach neutralnych, a korespondencję i ważne informacje z Polski do Londynu przekazywali emisariusze. Jednym z nich był Kazimierz Iranek-Osmecki.

„Oficer godny zaufania…”[1]         

Po agresji Niemiec i ZSRR na Polskę we wrześniu 1939 roku władze RP zmuszone zostały do udania się na emigrację: najpierw poprzez neutralną Rumunię do Francji, a następnie, po klęsce Francji, do Wielkiej Brytanii. Rząd Polski w Londynie oddzielony był od władz podziemnych w Warszawie. Sprawą pilną stało się wówczas zorganizowanie wymiany korespondencji oraz komunikacji między tymi dwu podmiotami. W państwach neutralnych (Rumunii, Węgrzech) powołano do życia bazy łączności z krajem. W kontaktach osobistych między władzami w Warszawie a Rządem RP w Londynie rozróżniano dwa rodzaje pośredników: kurierów i emisariuszy. Zadaniem kurierów było tylko dostarczanie poczty do wyznaczonego punktu. Emisariusze natomiast upoważnieni byli także do interpretowania przewożonej przez nich poczty oraz do zdawania relacji ustnej. Płk Iranek-Osmecki nie był jedynym członkiem Armii Krajowej, który podjął się działalności emisariusza podczas II wojny światowej.

Kazimierz Iranek-Osmecki. Źródło: Centralne Archiwum Wojskowe, domena publiczna.

Kazimierz Wincenty Iranek-Osmecki (ps. „Antoni”[2], „Heller”, „Antoni Heller”, „Makary”, „Jarecki”, „Pstrąg”) urodził się 5 września 1897 roku we wsi Pstrągowa koło Rzeszowa[3]. Uczył się w Gimnazjum nr 2 w Rzeszowie. W 1913 roku wstąpił do Związku Strzeleckiego (ZS). Od grudnia 1916 roku służył w II batalionie 1. pułku piechoty (pp) Legionów Polskich, dowodzonym przez majora[4] Leopolda Lisa-Kulę. W listopadzie 1917 roku rozpoczął działalność w Polskiej Organizacji Wojskowej (POW) w Łomży. Począwszy od listopada 1918 roku służył w Wojsku Polskim. Odbył służbę kolejno w 23. pp, grupie mjr. Leopolda Lisa-Kuli (od stycznia 1919 roku) oraz sztabie 1. Brygady Dywizji Piechoty Legionów (od marca 1919). W marcu 1920 roku został referentem Sekcji Piechoty w Departamencie Broni Głównych Ministerstwa Spraw Wojskowych. Od grudnia służył jako oficer w Dowództwie Żandarmerii Polowej, a od maja 1921 roku był już oficerem w sztabie 19. Dywizji Piechoty.

Po zakończeniu w 1931 roku nauki w Wyższej Szkole Wojennej w Warszawie Iranek-Osmecki został tam wykładowcą, a od roku 1935 był kierownikiem katedry operacyjnej służby sztabów[5]. W roku 1937 został mianowany dowódcą batalionu 36. pp Legii Akademickiej. W kampanii polskiej 1939 roku brał udział jako oficer do zleceń Naczelnego Kwatermistrza[6]. 18 września 1939 roku przekroczył granicę polsko-rumuńską na rzece Prut[7]. Na terytorium Rumunii został zakwaterowany wraz z rodziną w letniskowej miejscowości Călimănești. Od 10 października był zastępcą kierownika ekspozytury wywiadowczej w Bukareszcie (oddział II Sztabu Naczelnego Wodza[8]). Wraz z ppłk. Tadeuszem Skinderem miał stworzyć placówkę łączności z Polską. Decyzja przełożonych o skierowaniu Iranka-Osmeckiego do pracy w oddziale II przekreśliła jego szansę na działalność w oddziale bojowym. Rozpoczął wówczas – dotąd mu nieznaną – służbę w konspiracji.

W połowie listopada 1939 roku Iranek-Osmecki zamieszkał wraz z żoną i synem w Bukareszcie, w pensjonacie państwa Socciacio. W połowie grudnia przybył z Paryża płk Tadeusz Wasilewski, który poinformował Iranka-Osmeckiego, że w Polsce tworzy się konspiracyjna organizacja bojowa pod nazwą Związek Walki Zbrojnej (ZWZ), dla prowadzenia podziemnej walki z Niemcami[9]. Iranek-Osmecki został zaprzysiężony na rotę ZWZ jeszcze w tym samym miesiącu[10]. W czerwcu następnego roku został wezwany do Francji i udał się do Angers, gdzie znajdował się polski sztab. Na miejscu zameldował się w sztabie gen. Kazimierza Sosnkowskiego, gdzie przez krótki okres był szefem Oddziału II Komendy Głównej ZWZ, znajdującej się wówczas poza krajem. 21 czerwca wraz z gen. Władysławem Sikorskim i gen. Kazimierzem Sosnkowskim został ewakuowany do Wielkiej Brytanii wodnopłatowcem. Iranek-Osmecki został tam kierownikiem referatu informacyjno-wywiadowczego w Oddziale VI Sztabu Naczelnego Wodza. Komórka miała zajmować się wywiadem w Polsce i stanowić łącznik pomiędzy centralą wywiadowczą (Oddziałem II) a wywiadem ZWZ w Warszawie. Pilnym zadaniem było uruchomienie nowych szlaków kurierskich, ponieważ dotychczasowe po klęsce Francji stały się w większości nieprzydatne. Łączność pomiędzy Londynem a ZWZ w Warszawie wymagała osobistego załatwienia niektórych istotnych spraw. Zadanie to powierzono emisariuszom[11].

Misja pierwszego emisariusza Rządu Polskiego, płk. Emila Fieldorfa, niezwykle zainteresowała Iranka-Osmeckiego, toteż zgłosił on swojemu szefowi gotowość podjęcia się następnego takiego zadania. Otrzymał jednak odpowiedź, że nie jest jedynym chętnym kandydatem i musi czekać na swoją kolej.

Jesienią roku 1940 Kazimierz Iranek-Osmecki został wezwany przez kierownika wydziału, Józefa Smoleńskiego, który przekazał mu, iż „szef”[12] zadecydował, że wyjedzie jako emisariusz do Polski, do gen. Stefana Roweckiego (ps. „Grot”). Dwa dni później płk Smoleński przekazał Irankowi-Osmeckiemu zadania, które będzie miał do wykonania jako emisariusz. Należało do nich przewiezienie do Warszawy wydanej przez gen. Sosnkowskiego „Instrukcji ogólnej nr 6”[13] dla obywatela Rakonia zawierającej wiadomości o położeniu ogólnym i o stanie polskich sił zbrojnych na Zachodzie oraz wskazania polityczne i wojskowo-organizacyjne dla kraju (kierownictwa ZWZ w Polsce), poinformowanie „Rakonia” o sytuacji rządu RP w Londynie i oglądzie rządu na sytuację międzynarodową, przekazanie instrukcji łączności z krajem, instrukcji finansowej oraz instrukcji przyjmowania skoczków spadochronowych, przewiezienie szyfru do korespondencji z krajem, przewiezienie do Warszawy dolarów oraz innej twardej waluty oraz doręczenie poczty do placówek dyplomatycznych na Bliskim Wschodzie i na Bałkanach[14]. Wszystkie instrukcje musiał „Antoni” gruntownie przestudiować, tak aby w razie zaginięcia lub konieczności zniszczenia poczty w trakcie podróży móc je odtworzyć w Warszawie z pamięci. Zadania powierzone Irankowi-Osmeckiemu nie należały do najłatwiejszych. W swoich wspomnieniach pisał: „Chociaż zadania emisariuszy były mi dobrze znane z praktyki w Wydziale Krajowym, nogi ugięły się pode mną gdy uświadomiłem sobie swe obowiązki[15]”.

Kolejne dni upłynęły Irankowi-Osmeckiemu na nauce szyfru, co przysporzyło mu niemało problemów, oraz na pożegnaniu z żoną i synem, które miało miejsce w miejscowości St-Jean-de-Luz[16]. Rodzina żegnała się ze świadomością, iż nieprędko ponownie się zobaczy. W ostatnich dniach przed wyjazdem Iranek-Osmecki odbył rozmowy m.in. z ministrem do spraw kraju prof. Stanisławem Kotem, gen. Sosnkowskim oraz Naczelnym Wodzem – gen. Władysławem Sikorskim[17].

Kazimierz Iranek-Osmecki w 1940 roku – fotografia na murze przy ul. Dąbrowskiego 22 w Rzeszowie. Źródło: Wikimedia Commons, licencja: CC BY-SA 3.0

7 listopada Iranek-Osmecki wyruszył w podróż do kraju ze stacji kolejowej Waterloo w Londynie. Stacją docelową było Bournemouth[18]. Trasa, jaką przebył „Antoni” do kraju, była długa, prowadziła bowiem przez Atlantyk i Afrykę (z Londynu do Kairu), a następnie z Kairu do Budapesztu, gdzie znajdowała się baza łączności[19]. Na miejscu kierownik tras kurierskich „Bolesław” wyznaczył dla „Antoniego” trasę prowadzącą wzdłuż Sanu, gdzie Węgry graniczyły z Polską. W drogę wraz z Irankiem-Osmeckim udał się przewodnik Kazimierz Sołtysik ps. „Kazik”. Termin wyjazdu do Warszawy ustalono na 10 grudnia 1940 roku. I tak w sześć tygodni po opuszczeniu Londynu, 18 grudnia 1940 roku „Antoni” dotarł do Warszawy.

Po przybyciu na miejsce Iranek-Osmecki udał się do uprzednio wskazanego mu punktu kontaktowego. W wyznaczonym miejscu (księgarnia przy Al. Jerozolimskich, koło hotelu „Polonia”) czekała na niego „Dziunia”[20], która przekazała mu wskazówki dotyczące dalszego postępowania oraz podała adres kwatery, w której miał zamieszkać[21]. W nowym lokalu „Antoni” został życzliwie przyjęty przez gospodynię. Po śniadaniu przybyła do niego kierowniczka komórki łączności zagranicznej ZWZ, „Marcysia”[22], która odebrała od niego bagaż dyplomatyczny. Następnie Kazimierz Iranek-Osmecki spotkał się z „Janką”[23], która nakazała mu rozpoczęcie przekazywania szyfru „H” od dnia następnego oraz poinformowała, że gen. Rowecki spotka się z nim dopiero po odszyfrowaniu i przeczytaniu poczty z Londynu.

21 grudnia „Antoni” został wezwany przez Stefana Roweckiego. Spotkanie odbyło się w jego lokalu konspiracyjnym przy ul. Piusa. Iranek-Osmecki przekazał generałowi zalecenia z Londynu. Rowecki z kolei naświetlił „Antoniemu” sytuację, jaka panowała w kraju: wzmagający się terror niemiecki, łapanki, odesłanie pierwszych transportów do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu czy grozę alei Szucha[24]. Kazimierz poprosił generała o pozostawienie go w kraju, w szeregach ZWZ. Gen. Rowecki uzależnił swoją decyzję od stanowiska gen. Sosnkowskiego. Podczas przerwy świątecznej, korzystając z dni wolnych od czynności służbowych, „Antoni” postanowił zasięgnąć informacji o losach swojej rodziny. Dowiedział się od przyjaciółki żony, że władze niemieckie nie zezwoliły jego żonie na wyjazd z okupowanej Francji, więc postanowiła ona przedostać się do nieokupowanej części kraju.

Po świętach Iranek-Osmecki odbył szereg rozmów z szefami oddziałów Komendy Głównej ZWZ. Ich celem było poinformowanie „Antoniego”, a za jego pośrednictwem władz w Londynie, o podstawowych problemach ZWZ. Dotyczyły one m.in. łączności kurierskiej, organizacji, spraw kadrowych czy uzbrojenia i zaopatrzenia. Kolejne spotkania „Antoniego” z gen. Roweckim, które odbyły się 7 i 8 stycznia, zdominowane zostały przez kwestię założeń planu powstania powszechnego. Brał w nich udział także „Wojciech”[25] – szef sztabu ZWZ. Po zakończonej rozmowie na temat planu powstania powszechnego w lokalu zjawiła się „Janka”, która wyjęła z podręcznej skrytki bibułę z tekstem. Była to odpowiedź na depeszę wysłaną przez „Rakonia” do Londynu z prośbą o pozostanie Iranka-Osmeckiego w Warszawie. W depeszy gen. Sosnkowski odpowiedział: „Jeśli wam bardzo potrzebny, może zostać.”[26] Jednak zaistniałe w międzyczasie okoliczności, tj. ostre zarzuty przeciwko ZWZ, skłoniły gen. Roweckiego do podjęcia decyzji o odesłaniu „Antoniego” do Londynu[27]. Rowecki sądził bowiem, iż opinie osób bezstronnych i przedstawicieli życia politycznego zreferowane osobiście przez Iranka-Osmeckiego będą dobrym argumentem dla odparcia zarzutów stawianych ZWZ. Związek krytykował przede wszystkim prof. Stanisław Kot twierdząc, że dąży on do dyktatury i przejęcia władzy nad stronnictwami politycznymi oraz że jest nielojalny wobec Rządu RP. Insynuacje prof. Kota prowadziły do dezorganizacji pracy ZWZ, na co uskarżał się gen. Sosnkowski w liście do gen. Sikorskiego z 17 stycznia 1941 roku, pisząc „Twierdzenia, czy też supozycje p. Min. Kota (…) są twierdzeniami dowolnymi, krzywdzącymi organizację i jej kierownictwo. Stwarzają one wokół przygotowań wojskowych w Kraju atmosferę nieufności, podejrzliwości i niepokoju, utrudniającą spokojną i celową pracę[28]”.

Początek wyprawy Iranka-Osmeckiego do Anglii wyznaczono na 21 stycznia. Czas do wyjazdu upłynął mu na spotkaniach z „Wartskim”[29] oraz z przedstawicielami stronnictw politycznych[30]. 20 stycznia „Antoni” zameldował się na ostatniej przed wyjazdem do kraju odprawie u „Grota”. Dostał od gen. Roweckiego ostatnie wskazówki i informacje, które miał przekazać w Londynie. Generał zlecił mu naświetlenie sytuacji, atmosfery i warunków pracy w konspiracji oraz przekazał pisemny raport. Ponadto przedstawił depeszę nadesłaną do niego z Londynu, z której treści wynikało, iż „Antoni” od teraz jest do jego dyspozycji. Generał uznał więc, iż Iranek-Osmecki jest teraz jego emisariuszem. Nazajutrz „Antoni” udał się na odprawę w „Załodze”[31]. Został tam poinformowany o szczegółach swojej podróży do Londynu.

W drogę do Londynu „Antoni” wyruszył nocą 21 stycznia 1941 roku. Trasa wiodła z Warszawy do Krakowa, gdzie przesiadł się do pociągu jadącego do Nowego Targu. Następnie Iranek-Osmecki udał się do meliny we wsi Sieniawy, na granicy słowacko-polskiej, po czym z meliny we wsi Jabłonki wraz z przewodnikiem wyruszył w stronę granicy węgierskiej. Przekroczył ją w nocy, dochodząc do miejscowości Losoncz, skąd udał się pociągiem do Budapesztu. Kolejnym etapem podróży była droga przez Bułgarię do Istambułu, skąd przez Mesynę i Hajfę dotarł do Kairu. Z Kairu samolotem doleciał do Nigerii, stamtąd udał się do Freetown, gdzie z powodu zbyt dużej liczby pasażerów oczekujących na lot zaproponowano mu miejsce na statku płynącym w konwoju do Wielkiej Brytanii. W drodze „Antoni” natrafił nieoczekiwane przeszkody – najpierw konwój został zaatakowany przez U-Booty, a następnie rozwiązany. Natomiast statek, którym podróżował, zmienił trasę i płynął do Kanady. 3 kwietnia dotarł do portu w Halifax, skąd Kazimierz udał się inną jednostką do portu w Cardiff[32].  Stamtąd, pociągiem, 15 kwietnia 1941 roku dotarł do Londynu.

Aliancki konwój na Atlantyku w 1944 roku. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Po przybyciu do Londynu Iranek-Osmecki skierował się do hotelu „Rubens”, gdzie mieściła się rezydencja Sztabu Naczelnego Wodza. Z płk. Smoleńskim ustalił porządek składania sprawozdań oraz oddał zmikrofilmowaną pocztę. Z powodu nieobecności gen. Sikorskiego, przebywającego wówczas w USA, najpierw miał skierować się do gen. Sosnkowskiego. Zgodnie z poleceniem udał się tam następnego dnia i złożył raport zawierający ocenę postawy społeczeństwa polskiego pod okupacją oraz naświetlający działalność ZWZ. Następnie Iranek-Osmecki odbył kilka spotkań z gen. Sikorskim. Generał zalecił „Antoniemu”, aby na następnym spotkaniu zreferował plan powstania powszechnego według koncepcji gen. Roweckiego[33]. Kazimierz Iranek-Osmecki dostał również od gen. Sosnkowskiego polecenie zapoznania się z liczną korespondencją dotyczącą zarzutów wobec ZWZ[34].

19 kwietnia Iranek-Osmecki został przyjęty przez Prezydenta RP Władysława Raczkiewicza, który wyraził zadowolenie z możliwości poznania opinii przedstawicieli władz krajowych, przekazanych bezpośrednio przez emisariusza. Prezydent szczególnie zainteresowany był sprawozdaniem z działalności Komendy Głównej ZWZ. W maju i czerwcu 1941 roku Kazimierz Iranek-Osmecki odbył liczne audiencje, podczas których zdawał relację ze swojej wyprawy. Spotkał się m.in. z gen. Tadeuszem Klimeckim, płk. Franciszkiem Demelem i płk. Andrzejem Mareckim. Następnie otrzymał polecenie sporządzenia dziennika podróży. Oddział VI zamierzał przeanalizować ten tekst i na jego podstawie usprawnić przebywanie trasy przez innych emisariuszy. Przy spisywaniu dziennika Kazimierz Iranek-Osmecki korzystał ze swoich notatek, sporządzanych w trakcie podróży, ale postanowił także sięgnąć po akta kancelarii Oddziału VI. „Antoni” już podczas podróży z Warszawy do Londynu podejrzewał, że przeszkody, które napotkał po drodze, nie były przypadkowe. Po zapoznaniu się z archiwalną korespondencją, podczas spisywania dziennika, doszedł do wniosku, że za opóźnieniem jego przejazdu stał wywiad brytyjski, działający na prośbę prof. Stanisława Kota[35].

Dopiero 21 czerwca 1941 roku Iranek-Osmecki został wezwany przez gen. Sikorskiego[36]. Generał poprosił „Antoniego” o przedstawienie ogólnego wrażenia z pobytu w Warszawie oraz stosunku obywateli do władz w Londynie. Podczas rozmowy Iranek-Osmecki opisał generałowi nastroje panujące w społeczeństwie polskim pod okupacją, podkreślając jego wiarę w zwycięstwo „słusznej sprawy” oraz gotowość do poświęceń. Podczas rozmowy gen. Sikorski zadawał Irankowi-Osmeckiemu wiele pytań, lecz temat nie został wyczerpany – generał z powodu umówionego spotkania zlecił dokończenie sprowadzania w innym terminie[37]. Następnego dnia rozpoczęła się wojna sowiecko-niemiecka, która przyniosła zmianę układu sił w toczącej się wojnie. Kazimierz Iranek-Osmecki nie został już więcej wezwany przez gen. Sikorskiego.

Misja emisariusza, którą odbył płk Kazimierz Iranek-Osmecki, była istotna, ponieważ przyczyniła się do naświetlenia władzom polskim w Londynie sytuacji, stosunków wewnętrznych, a także nastrojów społecznych panujących w Polsce. Relacja przekazana przez emisariusza, będącego bezpośrednim świadkiem wydarzeń, miała dla władz w Londynie wartość większą niż meldunki wysyłane depeszami. O znaczeniu informacji zgromadzonych przez „Antoniego” w Warszawie świadczy fakt, że zgłaszały się po nie niemal wszystkie Oddziały Sztabu Naczelnego Wodza. Wiadomości dostarczone przez emisariusza były także cennym źródłem informacji o losach Polaków pod okupacją oraz stosunku rodaków do okupanta, które władze na uchodźstwie mogły wykorzystać, aby wpłynąć na większe zaangażowanie aliantów w sprawę polską. Także instrukcje przewożone przez Iranka-Osmeckiego z Londynu do Warszawy były znaczące, należały do nich m.in.: wytyczne doszkolenia dowódców i oddziałów oraz sprawozdanie delegata rządu z 1941 roku[38]. Zatem informacje przekazywane przez „Antoniego” pozwoliły na usprawnienie działalności konspiracyjnej w kraju.

Kamień upamiętniający miejsce zrzutu cichociemnych, (m.in. Iranka-Osmeckiego) którego dokonano w nocy z 13 na 14 marca 1943 roku w ramach operacji „Stock” dowodzonej przez kpt. naw. Bogdana Ławreńczuka (zrzut na placówkę odbiorczą „Koza” między Celestynowem a Pilawą, w okolicy wsi Karpiska). Źródło: Wikimedia Commons, Licencja: CC BY-SA 3.0

Płk Kazimierz Iranek-Osmecki był osobą zaangażowaną i oddaną ojczyźnie. Zasłużył się również jako cichociemny oraz kierownik wywiadu Armii Krajowej podczas prowadzenia akcji wywiadowczej dotyczącej niemieckiej Vergeltungswaffe[39]. Największym sukcesem było dostarczenie przez wywiad części odnalezionej niemieckiej rakiety V-2 do Londynu, co przyspieszyło prace badawcze nad nową bronią III Rzeszy i pozwoliło aliantom na przygotowanie się do obrony przed niemieckimi atakami z jej użyciem. Iranek-Osmecki uczestniczył także w pertraktacjach po zakończeniu powstania warszawskiego pod koniec października 1944 roku. Po zakończeniu wojny trwał przy pracy dla ojczyzny. Zaangażował się w tworzenie organizacji kombatanckich. Był jednym z twórców Studium Polski Podziemnej. W roku 1965 został mianowany generałem brygady, nominacji jednak nie przyjął, uznając, iż ważniejsza jest desygnacja na stopień pułkownika z czasów wojny. Został odznaczony Krzyżem Niepodległości, Komandorskim Krzyżem Orderu Polonia Restituta, Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Krzyżem Armii Krajowej, dwukrotnie Krzyżem Virtuti Militari oraz czterokrotnie Krzyżem Walecznych[40]. O chęci zachowania pamięci o Kazimierzu Iranku-Osmecki, świadczy fakt, iż został on uwieczniony w wierszu autorstwa Józefa Zabielskiego pt. „Płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki pseudonim „Antoni”, „Haller”, „Makary”.[41] 1 sierpnia 1986 roku, w 42. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, w kościele Św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie, po uroczystej mszy świętej, została odsłonięta i poświęcona tablica ku czci Pułkownika Kazimierza Iranka-Osmeckiego.

Narada Dowódców Batalionu „Pięść” na cmentarzu Ewangelickim dnia 1 VIII 1944 przed godziną „W”. Od lewej: major Alfons Kotowski „Okoń” (dowódca baonu „Pięść”), płk. Kazimierz Iranek-Osmecki „Makary” i Stanisław Jankowski „Agaton”. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Bibliografia:

Źródła:

  1. Czernocka H., Iranek-Osmecki K., Garliński J., Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, 1: Wrzesień 1939-czerwiec 1941, Londyn 1970.
  2. Iranek-Osmecki K., Powołanie i przeznaczenie. Wspomnienia oficera Komendy Głównej AK, Warszawa 2004.
  3. Sosnkowski K., Depesza nr 178 w sprawie działalności ZWZ oraz odpowiedź Rakonia na oskarżenia przeciwko ZWZ http://polishinstitute.com/prm/prm47a.pdf (dostęp: 08.06.2017).

 Literatura przedmiotu:

  1. Kunert A. K., Słownik biograficzny konspiracji warszawskiej. 1939-1944, 1, t. 2, Warszawa 1987.
  2. Majka J., Ostasz G., Pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki. Emisariusz, cichociemny, oficer komendy głównej AK, Rzeszów 2007.
  3. Michalska H., Słownik uczestniczek walk o niepodległość Polski 1939-1945. Poległe i zmarłe w czasie okupacji niemieckiej, Warszawa 1988.
  4. Trueman C. N., The V Weapons; http://www.historylearningsite.co.uk/world-war-two/world-war-two-in-western-europe/the-v-revenge-weapons/the-v-weapons/ (dostęp: 08.06.2017).
  5. Urzykowski T., Aleja Szucha 25. Historia gmachu polskiej edukacji, Warszawa 2014.
  6. Zabielski J. G., Płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki pseudonim „Antoni”, „Haller”, „Makary” (w:) Wrócą orły. Cichociemni w poezji, Londyn 1980.

[1] Cytat pochodzący z opinii służbowej o Kazimierzu Iranku-Osmeckim; P. Stawecki, Oficerowie dyplomowani wojska Drugiej Rzeczypospolitej, Wrocław 1997, s. 162.

[2] Pseudonim „Antoni” K. Iranek-Osmecki przybrał, ponieważ jego matka miała na imię Antonina.

[3] Zmarł  22 maja 1984 roku w Londynie. „Iranek” było to nazwisko jego prababki, które przybrał, gdy został skierowany do pracy w POW na terenie okupacji austriackiej, gdyż kiedy po kryzysie przysięgowym został wcielony do armii austriackiej i skierowany na front włoski, zbiegł i wrócił do Krakowa. W świetle prawa był więc dezerterem; A. K. Kunert, Słownik biograficzny konspiracji warszawskiej. 1939-1944, t. 2, Warszawa 1987, s. 69.

[4] Pośmiertnie awansowany na pułkownika.

[5] Wykładał przedmiot pod nazwą „operacyjna służba sztabów”; J. Majka, G. Ostasz, Pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki. Emisariusz, cichociemny, oficer komendy głównej AK, Rzeszów 2007, s. 27.

[6] Naczelnym Kwatermistrzem był wówczas płk dypl. Józef Wiatr; Ibidem, s. 31.

[7] 17 września 1939 roku nastąpiła agresja ZSRR na Polskę, w związku z czym Naczelne Dowództwo w nocy z 17 na 18 września miało przekroczyć granicę rumuńską; K. Iranek-Osmecki, Powołanie i przeznaczenie. Wspomnienie oficera Komendy Głównej AK, Warszawa 2004, s. 35.

[8] Kierownikiem tym był ppłk Tadeusz Skinder; Ibidem, s. 35.

[9] H. Czernocka, K. Iranek-Osmecki, J. Garliński, Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, t. 1: Wrzesień 1939-czerwiec 1941, Londyn 1970, s. 10-20.

[10] Związek Walki Zbrojnej miał być częścią składową Polskich Sił Zbrojnych, ale jego działalność miała być prowadzona w konspiracji, czego nie zawarto w regulaminie. Dlatego od członków organizacji wymagano złożenia dodatkowej przysięgi; K. Iranek-Osmecki, op. cit., s. 37.

[11] J. Majka, G. Ostasz, op. cit., s.42.

[12] Szefem był gen. Kazimierz Sosnkowski nazywany tak przez legionistów – dawny szef sztabu 1. Brygady Legionów; K. Iranek-Osmecki, op. cit., s. 45.

[13] H. Czernocka, K. Iranek-Osmecki, J. Garliński, op. cit., s. 305-315.

[14] K. Iranek-Osmecki miał przewieźć do Warszawy gotówkę o łącznej wartości 100 000 dolarów; K. Iranek-Osmecki, op. cit., s. 47.

[15] Ibidem.

[16] Żartobliwie sam o sobie pisał: „analfabeta od szyfrów”; Ibidem, s. 49.

[17] Ibidem, s. 57-66.

[18] Ibidem, s. 52-55.

[19] Baza ta używała kryptonimu „Romek”; H. Czernocka, K. Iranek-Osmecki, J. Garliński, op. cit., s. 583.

[20] Wanda Stefania Fillerowa; H. Michalska, Słownik uczestniczek walk o niepodległość Polski 1939-1945. Poległe i zmarłe w czasie okupacji niemieckiej, Warszawa 1988, s. 103.

[21] Kwaterę, w której miał zamieszkać K. Iranek-Osmecki, zajmował uprzednio emisariusz „Sylwester”. Mieszkanie to znajdowało się przy al. 3 Maja, w dzielnicy zamieszkiwanej głównie przez kolejarzy i urzędników niemieckich; zob. K. Iranek-Osmecki, op. cit., s. 106.

[22] Emilia Malessa; Ibidem, s. 599.

[23] Janina Karasiówna; Ibidem, s. 597.

[24] W czasie okupacji niemieckiej w gmachu przy al. Szucha 25 ulokowany był Urząd Komendanta Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa Dystryktu Warszawskiego. Działał tam areszt śledczy Gestapo, w którym przesłuchiwano więźniów przywożonych z Pawiaka oraz pojmanych podczas ulicznych łapanek; T. Urzykowski, Aleja Szucha 25. Historia gmachu polskiej edukacji, Warszawa 2014, s. 107-113.

[25] Płk Janusz Albrecht; A. K. Kunert, op. cit., t. 1, s. 26.

[26] Cyt. za: K. Iranek-Osmecki, op. cit., s. 122.

[27] K. Sosnkowski, Depesza nr 178 w sprawie działalności ZWZ oraz odpowiedź Rakonia na oskarżenia przeciwko ZWZ, http://polishinstitute.com/prm/prm47a.pdf (dostęp: 08.06.2017).

[28] Ibidem.

[29] Cyryl Ratajski, delegat Rządu RP na kraj; A. K. Kunert, op. cit., t. 2, s. 157-158.

[30] H. Czernocka, K. Iranek-Osmecki, J. Garliński, op. cit., s. 419-422.

[31] Komórka łączności zagranicznej KG ZWZ.

[32] Statki, którymi podróżował, nosiły nazwę „Edward Blayden” oraz „Jamajka”; K. Iranek-Osmecki, op. cit., s. 161-162.

[33] Plan ten, ze względu na konieczność zachowania w ścisłej tajemnicy, nie miał być umieszczony w sprawozdaniu pisemnym; Ibidem, s. 171.

[34] Była to korespondencja pomiędzy gen. W. Sikorskim, gen. K. Sosnkowskim oraz prof. S. Kotem; Ibidem.

[35] Prof. S. Kot stawiał liczne zarzuty wobec ZWZ, natomiast poczta oraz depesze wiezione przez K. Iranka-Osmeckiego z Warszawy stanowiły silny argument przeciwko jego krytyce. W tym samym czasie z Warszawy powracał emisariusz polityczny prof. Kota, „Martyniuk”. W interesie prof. Kota leżało zatem, aby jego emisariusz przybył do Londynu przed „Antonim”; Ibidem, s. 187.

[36] Gen. W. Sikorski powrócił z USA do Londynu 9 maja 1941 roku; Ibidem, s. 193.

[37] Gen. W. Sikorski tego dnia organizował obiad w kasynie z okazji powrotu z Polski żony gen. Gano, która także miała wiadomości z Warszawy; Ibidem, s. 193-194.

[38] H. Czernocka, K. Iranek-Osmecki, J. Garliński, op. cit., s. 334-337.

[39] Była to broń V-1 i V-2. Prace nad pociskami V-1 i V-2 prowadzone były w ośrodku doświadczalnym Peenemünde na wyspie Uznam; C. N. Trueman, The V Weapons,

http://www.historylearningsite.co.uk/world-war-two/world-war-two-in-western-europe/the-v-revenge-weapons/the-v-weapons/ (dostęp: 08.06.2017).

[40]Otrzymał Order Virtuti Militari IV i V klasy; http://www.prezydent.pl/prezydent/kompetencje/ordery-i-odznaczenia/ordery/order-wojenny-virtuti-militari/ (dostęp: 08.06.2017).

[41] Wiersz napisany na osiemdziesiąte urodziny K. Iranka Osmeckiego; J. G. Zabielski, Płk dypl. Kazimierz Iranek-Osmecki pseudonim „Antoni”, „Haller”, „Makary” (w:) Wrócą orły. Cichociemni w poezji, Londyn 1980, s. 52.

Komentarze
  1. Ewa Iranek

Opublikuj swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*