Bernard Chrzanowski i młodokaszubi
Poruszył wiatr od morza – taki napis widnieje na nagrobku Bernarda Chrzanowskiego na Oksywiu. Z pewnością Chrzanowski zasłużył, żeby tak o nim mówiono czy pisano. Dowiódł tego swoim życiem.
Bernard Chrzanowski urodził się w 1861 roku Wojnowicach k. Buku, jako syn administratora dóbr, Kazimierza i Bronisławy z Lipińskich. W 1880 roku ukończył gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu, gdzie przewodniczył tajnemu kółku Towarzystwa Tomasza Zana. Dzięki stypendium Towarzystwa Pomocy Naukowej studiował przez rok historię w Krakowie, potem prawo w Berlinie. Po ukończeniu studiów (1885) praktykował w Saksonii i Turyngii, a w 1890 roku osiadł w Poznaniu jako adwokat[1].
Pomorze i Kaszuby cieszyły się szczególną uwagą Chrzanowskiego. Zainteresował się nimi przez udział w poznańskiej organizacji Straż, gdzie kierował sekcją kulturalno-oświatową. Wiedział, że w przyszłej wolnej Polsce Wybrzeże ogrywać będzie bardzo ważną rolę, chociażby gospodarczą. Nazywał je „polskim oknem na morze”. Niewielkie jednak wtedy było zainteresowanie tym regionem[2]. Chrzanowski nawiązywał kontakty z działaczami kaszubskimi, np. z Aleksandrem Majkowskim[3]. Podczas wędrówek szczerze ukochał kaszubskie wybrzeże. Chciał jak najbliżej poznać specyfikę tego terenu i ludzi. W trakcie jego pieszych, rowerowych, kolejowych czy łodzią podróży, powstały także niezwykle ciekawe i oryginalne zdjęcia, które wykorzystywał później w czasie wykładów i wieczornic kulturalnych[4].
W 1907 roku w Poznaniu ukazał się jego przewodnik „Na kaszubskim brzegu”. Dzięki talentowi pisarskiemu i wnikliwości pokazał czytelnikom najpiękniejsze elementy kaszubskiego wybrzeża. Zdawał sobie sprawę z zagrożenia germanizacją tamtejszych obszarów. Pisząc na temat Wybrzeża, starał się zaznaczyć polskość ludności kaszubskiej. Dbał również o edukację narodową Kaszubów, szczególnie młodych. Zabierał ich na wycieczki do Krakowa, by tam mogli zobaczyć i poczuć polskość. Z kolei do wsi kaszubskich rozsyłał polskie książki. Chrzanowski próbował też wpływać na pisarzy polskich. Zachęcał ich do uwzględniania w swoich pracach informacji o Kaszubach. Poprosił Sienkiewicza, by w jego nowej książce „Na polu chwały” umieścił jakieś wiadomości o Kaszubach[5]. Do współpracy namawiał też Marię Konopnicką. Przesłał jej nawet swój przewodnik „Na kaszubskim brzegu”. W liście do Chrzanowskiego Konopnicka napisała, że często wspomina swoją podróż nad morze. Żałowała, że odwiedziła tylko Oliwę i jej najbliższe okolice, a nie inne tereny, jak np. Kartuzy czy Hel. Stwierdziła, że jest pewna istnienia duszy polskiej na Wybrzeżu, która obecnie jest uśpiona[6].
Chrzanowski wywarł duży wpływ na Władysława Nałęcza. On sam przyznał się do tego w swojej książce „Na bursztynowym brzegu”, w której wspominał podróż na Wybrzeże i powrót tam po siedmiu latach[7]. Jednakże osobą ze środowiska artystycznego, którą Chrzanowski w pełni przekonał do szczególnej uwagi nad Kaszubami, był Stefan Żeromski, który już wcześniej wplatał w swe powieści drobne elementy związane z Pomorzem, np. w „Popiołach” czy „Dziejach grzechu”. W 1920 roku zamieszkał z żoną i córką w Orłowie. Często odbywał wycieczki piesze do Sopotu, dworu w Kolibkach, na Kępę Oksywską i do Gdyni. Zwiedzał też okolice Wieżycy, Wejherowa, Pucka, wypływał statkiem na Hel. Wakacje 1921 roku spędził w Gdyni, mieszkając w domu należącym do rybaków Plichty i Hebla[8]. Wszystkie te doświadczenia wykorzystał w powieści „Wiatr od morza”. Książka ta od pierwszej strony zachwyca czytelnika niezwykłymi opisami przyrody. Autor, dzięki swojemu niespotykanemu talentowi artystycznemu, pozostawił niemal plastyczny obraz brzegu bałtyckiego, w którym wszystko jest idealne, panuje niezwykła harmonia i spokój[9]. W niezwykły sposób przedstawione nadbałtyckie krajobrazy chwytają czytelnika za serce. Jan Kucharski, idąc za słowami Wyki, stwierdził, że „Wiatr od morza” to przykład skarbca przebogatego języka[10].
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Chrzanowski został podsekretarzem stanu w Ministerstwie byłej Dzielnicy Pruskiej. Za swoją najważniejszą misję uważał zbudowanie silnego polskiego szkolnictwa na Pomorzu[11]. W 1935 roku został senatorem. Wtedy zabiegał o założenie pedagogium i instytutu humanistycznego w Toruniu, jako zalążka przyszłego uniwersytetu w Gdyni[12].
Prócz tego Bernard Chrzanowski promował m.in. „Przewodnik po Polskiem Wybrzeżu” Józefa Staśki, a także pracę naukową Bożeny Stelmachowskiej. Opiekował się również harcerską Drużyną Wilków Morskich z Kierzka, której podarował przed ich wyjazdem do Kopenhagi swój wykład przetłumaczony na język angielski pt. „Dawniej i dzisiaj na wybrzeżu”, aby zapoznać się z nim mogli również obcokrajowcy[13].
Chrzanowski zasłynął przede wszystkim jako współpracownik ruchu młodokaszubów, którzy byli ruchem inteligenckim. W pełni utożsamiali się oni z regionem kaszubskim, z zamieszkującą go ludnością chłopską i ich kulturą. Zamierzali wpłynąć na poprawienie jego sytuacji ekonomicznej i obudzić w nim tożsamość narodową[14]. Z korespondencji z Aleksandrem Majkowskim można wywnioskować, że Chrzanowski zabiegał m.in. o abonentów „Gryfa”, na łamach którego pojawiał się również jako autor, czy o subwencje od Rady Nadzorczej „Dziennika Poznańskiego” dla Spółki Wydawniczej w Kościerzynie. Finansowo wspierał również „Dom Kaszubski” w Kościerzynie oraz wydanie książki „O panu Czôrlińscim, co do Pucka po sece jachôł” Hieronima Derdowskiego i wierszy Majkowskiego. W Warszawie promował też Muzeum w Sopocie, w którego zarządzie sam zasiadał[15].
W 1909 roku pojawił się w Kościerzynie pierwszy numer „Gryfa”. Było to wyjątkowe wydarzenie dla miasta i całych Kaszub. Na jego łamach rozgorzały dyskusje i wymiana poglądów o tematyce kaszubskiej i pomorskiej. Ukazywały się artykuły publicystyczne dotyczące historii, etnografii, języka regionu. Furorę zrobiły publikowane w języku kaszubskim teksty literackie, np. bajki, wiersze. „Gryf” odegrał bardzo dużą rolę w zapoznawaniu czytelników Pomorza (ale też dzięki prenumeracie w innych zaborach) z ówczesnymi sprawami dziejącymi się na ziemi kaszubskiej).[16] Elementem promocji „Gryfa” były wieczory kaszubskie, organizowane np. w Poznaniu, Warszawie, Gdańsku-Sopocie. W spotkaniach w Poznaniu dużą rolę odgrywał właśnie Chrzanowski[17]. Dzięki osobistym kontaktom, działalności promocyjnej Aleksandra Majkowskiego, informacjom w prasie „Gryf”, a wraz z nim wiadomości o Kaszubach docierały do różnych zakątków Polski i świata[18].
Majkowskiemu dzięki pomocy „Straży” i Chrzanowskiego w 1907 roku udało się wybudować i wyposażyć „Dom Kaszubski” w Kościerzynie, nazwany potem „Bazarem”[19]. W „Bazarze” mieściła się siedziba „Gryfa” i „Czytelnia Polska”[20]. W nim też zorganizowano w 1911 roku wystawę ludoznawczą. Wystawa ta obejmowała izbę kaszubską, gdzie zaprezentowano narzędzia oraz rzeczy codziennego użytku, jak krosna, żarna, skrzynie, strój kaszubski i dział ogólny, gdzie zaprezentowano przedmioty prehistoryczne z epoki kamienia czy żelaza. Znajdowały się tam także wytwory kaszubskiego przemysłu domowego i fotografie[21]. Organizatorzy wystawy zadbali o jej wysoki poziom. Wzbudziła ona zainteresowanie środowisk polskich i niemieckich w Prusach Zachodnich, a nawet za granicą. Wystawa wykreowała Kościerzynę jako centrum ruchu polskiego na Kaszubach. Była też niejako przygotowaniem do Muzeum Kaszubsko-Pomorskiego w Sopocie[22].
Aleksander Majkowski reprezentował Polskę i Kaszuby na międzynarodowym zjeździe słowiańskim w 1910 roku w Sofii. Spotkania z przedstawicielami innych narodów słowiańskich potraktował jako okazję promocji Kaszub[23].
Zarówno dla Chrzanowskiego, Majkowskiego i młodokaszubów ziemia kaszubska oraz jej mieszkańcy odgrywali bardzo ważną rolę w ich życiu. Walczyli, by wyrwać Kaszubów z kleszczy germanizacji. Ich działalność spowodowała, że tematyka kaszubska rozwinęła się nie tylko na terenie Kaszub, ale osiągnęła wymiar ogólnopolski. Zainteresowanie było tak duże, że aby zobaczyć Kaszuby zaczęli tu przyjeżdżać goście z różnych stron. Dzięki powstawaniu opisów możemy poznać obraz Kaszub widziany ich oczami.
Bibliografia
- Borzyszkowski J., Inteligencja polska w Prusach Zachodnich 1848-1920, Gdańsk 1986.
- Dzianisz P., Poruszył wiatr od morza. Bernard Chrzanowski (1861-1944), Gdańsk 1986.
- Kamińska K., „Gryf” z dodatkiem „Gryf Kaszubski” (1908-1934). Bibliografia zawartości, Gdańsk 1961.
- Kucharski J., Wiatr od morza Stefana Żeromskiego, Gdańsk 1989.
- Łukomski G., Bernard Chrzanowski. Syn ziemi opalenickiej, Opalenica 1988.
- Majkowska D., Korespondencja Aleksandra Majkowskiego z Bernardem Chrzanowskim z lat 1905-1921, Gedanensis, t. 2-3, 1970.
- Marya Konopnicka a Kaszub, Gryf, 1910, R. 2, nr 12.
- Nałęcz W., Na bursztynowym brzegu, Warszawa 1926.
- Papée S., Bernard Chrzanowski, Poznań 1928.
- Przewodnik po wystawie ludoznawczej Kaszubsko-Pomorskiej w Kościerzynie, Gryf, 1911, R. 3, nr 4-5.
- Skonka C., Śladami Stefana Żeromskiego w Gdańsku, Gdańsk 1992.
- Wapiński R., Bernard Chrzanowski, (w:) SBPN, t. 1, pod. red. S. Gierszewskiego, Gdańsk 1992.
- Żeromski S., Wiatr od morza, Warszawa 1955.
[1] R. Wapiński, Bernard Chrzanowski, (w:) SBPN, t. 1, pod. red. S. Gierszewskiego, Gdańsk 1992, s. 217.
[2] G. Łukomski, Bernard Chrzanowski. Syn ziemi opalenickiej, Opalenica 1988, s. 11-12.
[3] Ibidem.
[4] P. Dzianisz, Poruszył wiatr od morza. Bernard Chrzanowski (1861-1944), Gdańsk 1986, s. 14.
[5] S. Papée, Bernard Chrzanowski, Poznań 1928, s. 27-28. H. Sienkiewicz zawarł w niej opis przeglądu regimentu Jana III Sobieskiego, składającego się z Kaszubów. Niestety, książki nie ukończył.
[6] Marya Konopnicka a Kaszub, Gryf, 1910, R. 2, nr 12, s. 382.
[7] W. Nałęcz, Na bursztynowym brzegu, Warszawa 1926, s. 34-35.
[8] C. Skonka, Śladami Stefana Żeromskiego w Gdańsku, Gdańsk 1992, s. 17.
[9] S. Żeromski, Wiatr od morza, Warszawa 1955, s. 229.
[10] J. Kucharski, Wiatr od morza Stefana Żeromskiego, Gdańsk 1989, s. 195.
[11] P. Dzianisz, op. cit. s. 19.
[12]Ibidem, s. 22.
[13] Ibidem.
[14] J. Borzyszkowski, Inteligencja polska w Prusach Zachodnich 1848-1920, Gdańsk 1986, s. 295-296.
[15] D. Majkowska, Korespondencja Aleksandra Majkowskiego z Bernardem Chrzanowskim z lat 1905-1921, Gedanensis, t. 2-3, 1970, s. 141-183.
[16] K. Kamińska, „Gryf” z dodatkiem „Gryf Kaszubski” (1908-1934). Bibliografia zawartości, Gdańsk 1961, s. 14.
[17] J. Borzyszkowski, op. cit., s. 273-274.
[18] Ibidem, s. 272.
[19] Ibidem, s. 233.
[20] Ibidem, s. 291.
[21] Przewodnik po wystawie ludoznawczej Kaszubsko-Pomorskiej w Kościerzynie, Gryf, 1911, R. 3, nr 4-5, s. 13-
-14.
[22] J. Borzyszkowski, op. cit., s. 295-296.
[23] Ibidem, s. 297.
Warto dodać, że Bernard Chrzanowski był wnukiem jednego z największych skrzypków w historii – Karola Lipińskiego, genialnego skrzypka którego grę szeroko wychwalała cała europejska prasa. Określany był jako największy rywal Paganiniego, choć niektórzy Lipińskiemu przyznali palmę pierwszeństwa. W Allgemeine musikalische Zeitung, najważniejszej muzycznej gazety XIX wieku, pisano o nim: „Lipiński jest pierwszym wirtuozem skrzypiec ze wszystkich, których słyszeliśmy. Tak, dla nas Lipiński jest pierwszym skrzypkiem świata”.