Adam Węgłowski, Bardzo polska historia wszystkiego

Adam Węgłowski, Bardzo polska historia wszystkiego

Adam Węgłowski, Bardzo polska historia wszystkiego

Adam Węgłowski, Bardzo polska historia wszystkiego

Nakładem wydawnictwa Znak Horyzont została wydana książka „Bardzo polska historia wszystkiego”. Jej autorem jest Adam Węgłowski, dziennikarz magazynu „Focus Historia”. W pracy tej umieścił on wyniki swoich badań i poszukiwań śladów polskości w obszernym zbiorze historycznych postaci, wydarzeń, mitów oraz legend. Czy Kolumb i Stalin byli Polakami? A może słynne powieści o Indianie Jonesie i Frankensteinie zainspirowane zostały polskimi naukowcami? Na te oraz inne pytania odpowiedział nam Węgłowski w swojej publikacji.

Książka została napisana stylem prostym, bogatym w żartobliwe zwroty oraz potoczne sformułowania. Adam Węgłowski we wstępie poinformował czytelnika, że jego „Bardzo polska historia wszystkiego” opowiada:

„O ludziach i wydarzeniach dawno zapomnianych lub dopiero ostatnio na nowo odkrywanych. Wspomnimy tu o postaciach bohaterskich i monumentalnych, które nie mają w Polsce nawet ulicy. Ale powiemy też o szujach i zbrodniarzach, typach spod ciemnej gwiazdy. Będzie o tych, o których polskości zapomniano, i o tych, których na siłę chciano zrobić Polakami. O postaciach z krwi i kości oraz o bohaterach literackich i filmowych. O herosach popkultury rządzących wyobraźnią milionów. To fascynujące, ilu z nich ma <<Polaka pod skórą>>…”[1]

Praca liczy ponad 300 stron. Zawiera bibliografię, rozległy indeks nazwisk oraz nazw geograficznych, jak również przypisy umieszczone u dołu strony. Atutem jest twarda oprawa, która rekompensuje przeciętną jakość papieru oraz zdjęć. Popularno-naukowa treść książki wpasuje się w historyczne zainteresowania zarówno młodszych, jak i starszych czytelników. Jednakże sama publikacja do stricte historycznych nie należy. Autor porusza kwestie niewątpliwie ważne dla historii Polski, jak mało dziś znane losy polskich żołnierzy Napoleona zesłanych na Haiti, oraz te zdecydowanie mniej istotne, wzorem doszukiwania się polskich cech w Jamesie Bondzie.

Adam Węgłowski, dzięki swoim detektywistycznym umiejętnościom, pozwala spojrzeć czytelnikowi na powszechnie znane fakty z innej, nierzadko kontrowersyjnej perspektywy. Intrygujące są m.in. poszukiwania prawdy, dotyczące rzeczywistych losów Władysława Warneńczyka oraz śladów polskości Józefa Stalina. Znaczna ilość dowodów, wywiadów z pracownikami naukowymi oraz analizowanie źródeł historycznych przez autora, wraz z wyciąganiem konstruktywnych wniosków, czyni treść książki godną zaufania. Niemniej jednak autorowi zdarzają się zbyt pochopne konkluzje, np. jako jeden z powodów wyjątkowego traktowania Polaków przez Haitańczyków, podaje ciemny kolor skóry polskiego oficera. Adam Węgłowski w tym przypadku dochodzi do wniosku niepopartego żadnymi dowodami.

Nikt dziś nie zaprzeczy, że problemem są skutki rozmaitych stereotypów, przez które inne narody skłonne są do dystansowania się od nas – Polaków. Walorem książki są treści, w których podjęta została „walka” z niektórymi uprzedzeniami. Przykładem może być nader chętne obsadzanie Polaków w roli sadystycznych morderców na Wyspach Brytyjskich, bez wcześniejszej dokładnej weryfikacji i analizy zbrodni. Autor skutecznie dowodzi niesłuszności takich oraz innych antagonizmów.

Natomiast największym plusem publikacji Adama Węgłowskiego są mini-biografie mało znanych Polaków, znajdujące się w podrozdziałach. Historia oraz dorobek Kazimierza Michałowskiego, antropologa Bronisława Malinowskiego, Jakuba Fajtlowicza, Artura Posnansky’ego czy Jana Stanisława Kubarego wzbudzają dumę i radość z bycia Polakiem.

„Ale naprawdę spektakularne, godne filmów sukcesy były dopiero przed nim. W 1960 roku odnalazł rzymskie ruiny w Aleksandrii. Egipska prasa była tak podekscytowana, że przypisała mu odkrycie jednego z najbardziej poszukiwanych skarbów starożytności,[…]”[2], „Pokierował gigantyczną międzynarodową operacją przeniesienia kompleksu świątynnego Ramzesa II w Abu Simbel. Pocięty na kilka tysięcy części zabytek przeniesiono o kilkadziesiąt metrów w górę – tak, by nie dosięgły go wody Jeziora Nasera”[3] – są to cytaty autora dotyczące Bronisława Malinowskiego.

Bronisław Malinowski z tubylcami na Wyspach Trobrianda, 1918 rok. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Bronisław Malinowski z tubylcami na Wyspach Trobrianda, 1918 rok. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Ferdynand Antonii Ossendowski (1876-1945) był w dwudziestoleciu międzywojennym jednym z najbardziej znanych Polaków na świecie. Jego książkami zaczytywała się młodzież i dorośli. Słynny pisarz Graham Greene wyznał, że to pod wpływem lektury Ossendowskiego zdecydował się w młodości postawić na szali swoje życie i zagrać w rosyjską ruletkę, niczym opisywani przez Polaka twardzi i znudzeni jałową egzystencją carscy oficerowie.”[4]

Ferdynand Ossendowski. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Ferdynand Ossendowski. Źródło: Wikimedia Commons, domena publiczna.

Pomimo sporadycznych wad oraz niektórych mało istotnych wątków rodem z science fiction, książki typu „Bardzo polska historia wszystkiego” są ważne w dzisiejszej dobie zaniku świadomości historycznej, szczególnie wśród młodzieży. Jakże często dostrzegamy polskie wady, a jak rzadko bogatą historię i tradycję?

„Losy Polski i Polaków są jednak tak zagmatwane, a historia tak dała nam się we znaki, że czasem nawet nie wiemy (bądź nie pamiętamy) o wielu postaciach z polskimi korzeniami i wątkach historycznych, mających polskie konotacje.”[5]

[1] A. Węgłowski, Bardzo polska historia wszystkiego, Kraków 2015, s. 11.

[2] Ibidem, s. 231.

[3] Ibidem, s. 232.

[4] Ibidem, s. 233-234.

[5] Ibidem, s. 10.

Tytuł:  Bardzo polska historia wszystkiego
Autor:  Adam Węgłowski
Rok wydania: 2015
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Liczba stron: 320

Książka do nabycia w księgarni internetowej www.znak.com.pl

Opublikuj swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*